P O V ROSS LYNCH
- Przepraszam bardzo- zagadałem staruszka, który od piętnastu minut drzemał, opierając się o moje ramię- czy mógłby pan...- zaczął chrapać- nieważne.
Odwróciłem się zrezygnowany za siebie i spostrzegłem dwie rozpromienione twarze moich przyjaciółek.
- Dlaczego to wy musicie siedzieć obok siebie?- zapytałem- a ja z obcym facetem?
- Takie życie, Rossy- wzruszyła ramionami Laura i zakręciła palcem brązowy kosmyk włosów.
- A i jeszcze jedno- zaczęła Chloe- tu jest twoja gitara.
Podała mi brązowy instrument nad rzędem autokarowych siedzeń.
- Jest szansa, że ten tydzień będzie najgorszy w moim i waszym życiu- stwierdziłem, manewrując gitarą, tak aby nie obić pana, który siedział obok mnie.
- No co ty- powiedziała Laura- to będę super dni. Już sobie to wszystko wyobrażam. Światła, czerwone dywany, paparazzi- gestykulowała- tłumy fanów.
- Wierz mi, "Famous Team" to nie przelewki. Na początku są "ochy" i "achy", a potem płacz, krzyk i zgrzytanie zębami.
- Jedyne co zgrzyta zębami- powiedziała Chloe- to dziadek, z którym siedzisz. Ma sztuczną szczękę- szepnęła, przykładając dłoń do czerwonych ust.
Laura się roześmiała:
- Ona ma rację- wskazała- Ross, nie przesadzaj. Na pewno będzie świetnie. Poznamy nowych ludzi i będziemy się dobrze bawić.
- Juhu- powiedziałem bez entuzjazmu.
- Chloe? Co na pierwszy ogień?
- Poznać Selenę Gomez- oznajmiła z uśmiechem.
- Ja- prychnęłam- znam ją już od dawna.
- Oczywiście, a więc poznasz nas z nią?- zapytała Laura, wkładając głowę między moje siedzenie, a siedzenie mojego sąsiada.
- Mhm- pokiwałem energicznie głową- nawet z One Direction.
- Ta, i może z Justin'em Bieberem?
Jego akurat nie znam...
- Nie ma sprawy- skłamałem- jak tylko dojedziemy.
- Zapamiętam to sobie- dodała i wyjęła książkę z podręcznego plecaka.
Westchnąłem głośno i rozsiadłem się wygodniej w moim fotelu.
Trochę obawiam się tego wyjazdu, choćby dlatego, że nie znam tego całego Bieber'a.
Kiedyś już tam byłem. Dokładnie dwa lata temu. Pojechaliśmy całym zespołem. Miało być świetnie. Dostaliśmy starannie wydrukowane zaproszenia, które tylko zachęcały do przyjazdu, więc przyjechaliśmy.
Po tym jednym tygodniu, który tam spędziłem, stwierdziłem, że to był mój ostatni raz. Na własne oczy widziałem co ten zjazd robi z ludźmi.
Konferencje są najgorsze. Pytają dosłownie o wszystko, szukając okazji by to co powiesz, wykorzystać przeciwko tobie. Zarabiają na plotkach na twój temat.
Cały nasz zespół emocjonalnie to przeżył i stwierdził, że to jest po prostu chore.
Co więc robisz tu kolejny raz, Ross?
Nie chcę, aby pomyśleli, że jestem tchórzem.
Dostałem zaproszenie, to się tam zjawię, ok?
Rydel chciała mnie powstrzymać, ale jej dobre chęci poszły na marne. Z początku powiedziałem jej, że się tam nie wybieram, bo miałem już trochę dość jej matkowania.
![](https://img.wattpad.com/cover/64544409-288-k647280.jpg)
YOU ARE READING
Normal team • ff mix✅
FanfictionGłośna kłótnia sióstr Jenner staje się najgorętszym tematem na okładkach znanych tabloidów, które ubierają sparawę w plotki i ploteczki. Zdesperowana Kylie ku zaskoczniu wszystkich odpowiada na zaproszenie do najbardziej prestiżowego show w USA, kt...