Rozdział dedykuję Dominisi ♥
Wczesnym rankiem wstałam z łóżka. Rodzice jeszcze spali. Zostawiłam im długi list informujący, żeby się nie martwili, gdybym wróciła nieco później. Wyszłam z domu, a przed domem już czekał na mnie Dave. Wzięliśmy nasze oszczędności i pojechaliśmy na lotnisko. Okazało się, że 2 osoby w ostatniej chwili zrezygnowały z lotu. Kupiliśmy więc bilety po okazyjnej cenie. W końcu nadeszła 10 – godzina odlotu. Zapięliśmy pasy w samolocie i po chwili pożegnaliśmy Londyn. Lot minął nam bardzo szybko. Przytuleni, obserwowaliśmy naszą podróż w chmurach przez małe okienko. Nim się obejrzeliśmy, poproszono o zapięcie pasów i samolot przygotowywał się do lądowania. Było około 12. Po kontroli, odprawie i innych lotniskowych sprawach udaliśmy się do wyjścia. To tam miała na nas czekać owa ciocia. Ciocia przywitała nas i uściskała. Po chwili siedzieliśmy już w jej Volkswagenie i jechaliśmy do naszego nowego domu. Liv – bo tak kazała mi do siebie mówić ciocia Davida, upiekła placek na powitanie. Przyznam, że niezła z niej kucharka. Zasiedliśmy do kawy. Liv miała nam o czymś powiedzieć.
CZYTASZ
Spełnione marzenie
FanficOpowieść nastolatki, która mimo przeciwności w końcu spełniła swoje marzenie. Fanfiction z udziałem wokalisty zespołu One Direction - Harrym Stylesem.