- Wejdziesz na chwilę ? - zapytałam kiedy stanęliśmy pod MOIM domem.
- Jeśli chcesz - wyjął kluczyki ze stacyjki, a później oboje wyszliśmy z auta.
Na szczęście zabrałam ze sobą klucze, bo moja mama poszła najprawdopodobniej poszła na nocną zmianę do pracy, więc po chwili byliśmy już w domu.
Zaciągnęłam chłopaka do toalety i kazałam poczekać, aż znajdę jakąś wodę utlenioną i może plastry w razie potrzeby.
Chwyciłam delikatnie dłoń chłopaka i skierowałam nad zlew przemywając jego rany, gdy ten stał oparty o krawędź wanny.
Z jego ust co chwilę wydobywało się ciche "ała", "boli", "powinnaś być ostrożniejsza", ale zignorowałam go. Nie kazałam mu nikogo bić i nic to nie dało, po za tym, że jeszcze bardziej bałam się ponownego spotkania Paula, który nie da mi spokoju.Chwyciłam jeden plaster i nakleiłam go na rozcięcie na jego dłoni, które nie wyglądało zbyt ciekawie.
- To nie było konieczne - zaśmiał się cicho widząc księżniczki na swoim opatrunku.
Uniosłam lekko kąciki ust w górę, mając nadzieje, że Justin potraktuje to za szczery uśmiech.
- Dziękuję, że przyjechałeś ze mną - powiedziałam na pożegnanie.
- Na pewno nie chcesz żebym został ? - powiedział z nadzieją.
- Dam sobie radę, chcę być sama - zapewniłam go.
Chłopak przybliżył się do mnie by mnie przytulić, ale ja lekko się odsunęłam, przez co znienawidziłem siebie jeszcze bardziej.
- Przepraszam - wyszeptałam nie będąc pewna czy to usłyszał.
- To ja powinienem Cię przeprosić - pokręcił głową i wyszedł.
Poszłam na górę i położyłam się na łóżku bez większego przebierania w ubrania do spania. Nakryłam się kołdrą i przytuliłam do Rockyego, który nie odstępował mnie dziś na krok.
Chciałam w spokoju zasnąć, ale cały czas moje myśli zbiegały się do jednego wydarzenia od którego robiło mi się nie dobrze.Cały czas wydawało mi się, że nie jestem tu sama. Nie miałam tu na myśli leżącego obok mnie mopsa. Po prostu nie czułam się już nawet bezpiecznie we własnym domu. MOIM DOMU.
Ja: Mógłbyś jednak ze mną zostać ?
Napisałam wiadomość, ale zawahałam się nad wysłaniem jej, a w końcu skasowałam wszystko co napisałam i odłożyłam telefon na bok.