Dylan: no więc?
Ja: no więc co?
Dylan: po co piszesz? Serio, nie rozumiem cie. Wiesz dobrze, dlaczego pierwszy napisałem i wiesz, że cię nie lubię. Mimo wszystko dalej się do mnie odzywasz
Dylan: to dziwne
Ja: uważasz, że to jest dziwne? A teraz pomyśl o sobie
Dylan: w jakim sensie?
Ja: tak bardzo drażnią cię moje wiadomości, tak bardzo mnie nie lubisz, a mimo to dajesz się wciągnąć w dyskusję
Ja: nie łatwiej byłoby zablokować numer?
Dylan: idk
Dylan: po prostu nie potrafię nie odpisać
Ja: co? Dlaczego?
Dylan: może i czasem jestem dupkiem, ale nie potrafię olać innych
Ja: wow
Ja: Dylan ma uczucia
Dylan: cuda się zdażają
Ja: twoja dziewczyna nie jest zazdrosna o to, że cię nękam? Myślałam, że może zostanę zaatakowana przez nią na boisku szkolnym
Dylan: zerwałem z nią wczoraj
Ja: czemu?
Dylan: bo to był płaz. To coś w ogóle nie używało mózgu. Sam nie wiem dlaczego z nią byłem
Ja: może cycki i tyłek?
Dylan: prawdopodobnie
Dylan: na boisku? Byłaś na boisku?
Ja: tak. Coś w tym dziwnego?
Dylan: po co?
Ja: moim marzeniem jest zostanie stalkerem i chciałam zobaczyć jak wygląda Dylan, który tak bardzo mnie nie cierpi
Dylan: i co? Wiesz już?
Ja: nie...
Dylan: tak ma zostać
Dylan: fajnie było tak popisać, ale zdania na twój temat nie zmienię. Jesteś upierdliwą, zakompleksioną nastolatką, która szuka pocieszenia u starszego chłopaka. Podziękuję za taką znajomość
Ja: mam wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy z tego jak potrafisz kogoś urazić
Wiadomość anulowanoJa: piszę do ciebie, bo mam wrażenie, że jesteś osobą, której będę mogła zaufać, tylko potrzebujemy czasu na poznanie się
Wiadomość anulowanoJa: naprawdę cieszyłam się, gdy do mnie napisałeś
Wiadomość anulowanoJa: miło. A teraz dobranoc i do jutra :*
Dylan: daj mi spokój chociaż w weekend...
CZYTASZ
Our Black Night || Dylan O'Brien
FanfictionCzęść 1. Problem - Mam problem. - Ja też. Ty nim jesteś. x zakończone. Część 2. Our Black Night Kiedy boisz się, przynajmniej wiesz, że żyjesz. - John Marsden, W objęciach chłodu x w trakcie.