Dylan: nie piszesz od dwóch dni to nie możliwe, abyś tak długo się gniewała
Ja: niby czemu?
Dylan: wreszcie, dziękuje Bogu
Ja: bóg tutaj nie gra większej roli, wiesz?
Ja: napisałam do ciebie, żeby wyjaśnić sobie coś
Dylan: zachowałem się jak dupek i doskonale o tym wiem, dlatego przeprosiłem
Ja: ja nie chcę przeprosin
Ja: poczułam się bardzo źle z tym jak mnie potraktowałeś
Dylan: zdaje sobie z tego sprawę
Ja: super, naprawdę
Dylan: przepraszam
Ja: wiesz co? Gdy ty wciskasz mi swoje pieprzone przeprosiny ja poznałam chłopaka, który się mną zajął i sprawił, że pierwszy raz od kilku dni się uśmiechnęłam
Ja: byłam z nim na pierwszej pieprzonej randce, w pieprzonym kinie i było naprawdę świetnie, chociaż wybrał jakiś beznadziejny film
Ja: a ty co? Potrafisz tylko mieć pretensje, być zazdrosny chociaż tak naprawdę nie wiem o co
Dylan: o ciebie kurwa, o ciebie Amy
Ja: nawet nie mamy szansy zobaczyć się na żywo
Dylan: i nawet nie wiesz jak bardzo to boli i denerwuje
Ja: takie życie
Dylan: a co jeśli ja naprawdę się w tobie zakochałem?
Ja: nie wiem, nie mamy szansy
Dylan: kocham cię
CZYTASZ
Our Black Night || Dylan O'Brien
FanfictionCzęść 1. Problem - Mam problem. - Ja też. Ty nim jesteś. x zakończone. Część 2. Our Black Night Kiedy boisz się, przynajmniej wiesz, że żyjesz. - John Marsden, W objęciach chłodu x w trakcie.