5.

1.8K 169 61
                                        

Ważna notka na dole X

*NARUTO*

Rano obudziłem się wtulony w śpiącego Sasuke. Trzymał w ręce książkę. Czytał w nocy?

Uśmiechnąłem się sam do siebie kiedy zauważyłem, że trochę go ośliniłem. Wytarłem twarz ręką i spojrzałem na jego lekko uśmiechniętą buzię. Pomyślałem, że jest bardzo słodki kiedy śpi.

Podniosłem z podłogi swoje bokserki, po czym założyłem je. Wyszedłem z sypialni najciszej jak się da i zszedłem do kuchni. Postanowiłem zrobić śniadanie. Ktoś jednak zdążył mnie ubiec.

Wchodząc do pomieszczenia zauważyłem Itachiego, który właśnie przygotowywał jajecznice z bekonem, którego zapach prawie uderzył mnie w twarz kiedy otworzyłem drzwi.

- Cześć, Itachi - odezwałem się, uśmiechając się delikatnie. - Wyspałeś się?

- Dzień dobry, Naruto. Chciałbym się wyspać ale to było dosyć trudne...

Zarumieniłem się lekko. Nie sądziłem, że byliśmy aż tak głośno.

- Wybacz... - bąknąłem pod nosem.

- Sasuke jeszcze śpi?

- Jeszcze tak. Nie miałem serca go budzić - uśmiechnąłem się sam do siebie na wspomnienie jego twarzy.

- Lepiej go obudź, bo będzie zły jak zaspi na śniadanie - zaśmiał się pod nosem.

*SASUKE*

Smacznie sobie spałem kiedy czyjąś dłoń zaczęła gładzić mój policzek. Uśmiechnąłem się mimowolnie.

Uparcie nie chciałem otworzyć oczu. Niech się pomęczy, pomyślałem. Przygryzłem delikatnie wargę. Usłyszałem dobrze mi znamy śmiech. Wreszcie się śmieje...

Chwilę później poczułem jego delikatne usta na moich. Na początku był pocałunek był taki niewinny. Z chwili na chwile stawał się coraz bardziej natarczywy.

Na początku w ogóle nie odwzajemniałem jego pocałunku. Ale nie mogłem wytrzymać. Oddałem pocałunek różnie zachłannie.

Jęknąłem niezadowolony kiedy blondyn odsunął się ode mnie. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Naruto się rumienił.

- Podoba mi się taka pobudka - powiedziałem zalotnie, delikatnie muskając kciukiem jego dolną wargę.

- Nie budziłbym cie gdyby Itachi nie zrobił już śniadania... - oblizał usta. Westchnąłem.

Zeszliśmy do kuchni na śniadanie. Itachi akurat nakładał nam porcję jajecznicy.

- Nie miałeś być w pracy? - spytałem brata jak tylko wszyscy usiedliśmy do stołu.

- Miałem. Ale jak widać idę później. Musiałem o d e s p a ć... - odparł, z naciskiem na ostatnie słowo.

- Zdarza się... - burknąłem. Nie miałem ochoty go za to przepraszać. Jego wina. Gdybyśmy skończyli zabawę przy stole to by się wyspał.

- Co będziecie dzisiaj robić? - spytał, patrząc łagodnie na Uzumakiego.

- Idziemy... - zaczął.

- Na cmentarz - dokończyłem za niego.- Odwiedzić grób.

***dwie godz później***

Na cmentarzu panowała cisza i spokój. Była ładna pogoda. Naruto w ogóle się nie odzywał. Przykro było mi patrzeć na jego smutną twarz. W oczach miał łzy. Złapałem go za rękę.

Zaprowadziłem go na grób. Był tylko jeden znicz. Mój znicz. Naruto wziął drugi. Na prawdę szkoda, że nie dane im było się chociaż pożegnać.

Gdy Naruto już położył zapalony znicz podszedłem bliżej niego i przytuliłem go od tylu do siebie. Pociągnął nosem. Przytuliłem go mocniej.

- Przykro mi, Naru.

- W porządku. Potrzebuje trochę czasu. Nadal nie mogę uwierzyć, że już go nigdy nie zobaczę... - obrócił się w moich objęciach tak żeby był przodem.

Spojrzałem w jego zapłakane oczy i aż mnie się płakać zachciało. On nigdy sobie nie zasłużył na taką samotność. Miał tylko mnie, a ja obiecałem sobie, że uszczęśliwie go najbardziej jak tylko będę potrafił.

- Naru... - zacząłem. Uciszył mnie, kładąc swój drobniutki palec na moich ustach.

- Mówił coś zanim umarł?

__________________________

Przepraszam, że rozdział dopiero teraz ale miałam problem internetem :/ Dodatkowo wattpad wcale nie pomógł, usuwając rozdział... -,- Także ten xDD

I czy tylko ja uważam, że Naruś ma dziwne wahania nastroju? XD Może jest w ciąży?! O.o

Postanowiłam zrobić pytania i odpowiedzi bohaterów. Kto się cieszy?!

Komentarze zostawcie przy imionach poniżej:

Sasuke

Itachi

Naruto

Jiraiya

Autorka xD (jeśli chcecie ;3)

Minimum 26 gwiazdek= następny rozdział.

SasuNaru2 - Together ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz