Podbiegłyśmy do drzwi nasłuchując. Mantykora chyba odbiegła gdzieś dalej, bo nie było nic słychać. Uchyliłyśmy drzwi i wyjrzałyśmy na "podwórko".
- Biegiem- szepnęła Łucja. Jak poparzone ruszyłyśmy w stronę domku Hadesa i wdarłyśmy się tam bez pukania.
- Co?! Jak?! Gdzie?!- Nikodem zerwał się na równe nogi.
- My do pana Franciszka- odpowiedziała Łucja udając teatralny ton.
- Co?- zapytał zaspany Frank.
- Braciszku, chciałam się ciebie zapytać, czy pomógłbyś nam zabić mantykorę- odpowiedziała słodkim głosikiem Julia.
- Julka, weź nie żartuj- odpowiedział i chwilę później wokół nas latała biała mgła.- Wyglądacie jak trzy mantykory. O! Tylko chodźcie na czworakach-poinformował nas. Nienawidzę chodzić na czworakach. Jest tak za blisko ziemi i w ogóle... Ale zastosowałam się do zaleceń Franka. Kiedy przechodziłyśmy koło mantykory wpadłam na pomysł, żeby przepłynąć ten kawałek do ogniska Hestii. Bez słowa "odbiegłam" od dziewczyn i wskoczyłam do wody. Prawie nic nie widziałam, ale czułam kiedy głębokość wody opada. Podpłynęłam do brzegu i podpaliłam ognisko Hestii. Zaraz z domków powybiegali herosi i zaczęli wskazywać w moją stronę. Niech to! Teraz chcą mnie zabić! Wskoczyłam do wody rozpaczliwie machając nogami. Nie wiadomo czemu wszystkie siły mnie opuściły.
-,, Do domku Hadesa, do domku Hadesa! Jak dopłynę do domku Hadesa to Frank mnie odmieni i będę sobą!''- powtarzałam sobie. Jakoś dotarłam na miejsce i zobaczyłam Franka.
- Odmień mnie! Proszę! -Chłopak wykonał moje polecenie. Usłyszałam wrzaski rozwścieczonych obozowiczów.
- Zabić bestie!
- "Cholera! Dziewczyny!"- pomyślałam.
- Chodź, szybko! Musisz odmienić dziewczyny, bo oni je zabiją!- ciągnęłam Franka za rękaw. Trochę trudno było ciągnąć 20-letniego faceta za rękaw, ale gdy pierwszy szok minął biegł tak, że nie mogłam go dogonić. Grupka herosów okrążyła Julię i Łucję.
- Odejdźcie! Już!- ryknął Frank, który podbiegł do dziewczyn i usunął mgłę. Łucja "poleciała" do swojego domku po kuszę
- Yyy...aaa...eee- herosi nie potrafili się wysłowić. Zza domku Hermesa wybiegła prawdziwa mantykora.
- Tę sobie zabijajcie!- rzucił i pobiegł do swojego domku(zapewne po łuk).
- Gdzie one są?!- wrzasnęła zniekształconym głosem mantykora.
- Kto? Co?- zapytała Julia wymierzając miecz prosto w bestię.Mantykora spojrzała na nią i wysyczała:
- Hadesowe ścierwo się odezwało.
- Gadaj, bo dostaniesz taki wpierdol, że będziesz błagać o śmierć!- odgryzła się Julia.
- Mój Pan chce je dostać i wie, że je macie. Dostarczcie je przed letnim przesileniem, a nic wam się nie stanie- bestia pokazała kły i... uciekła.
- Gonić ją!- rozkazał dowódca domku Aresa. Wszyscy ruszyli w pogoń.
- Dobra, mantykora z głowy, ale co z Moniką?- zapytałam. Dziewczyny popatrzyły się na mnie, potem po sobie. Przeszukałyśmy cały obóz(ja sprawdzałam rzekę, Julia korytarze podziemne, a Łucja pytała się nimf czy ją widziały).
- No, jak kamień w wodę!- wrzasnęła zdenerwowana Łucja.
- Zostaje tylko las...- powiedziała zrezygnowana Julia. Wzięłyśmy swoje bronie i ruszyłyśmy do lasu.
- Pomocy!- usłyszałyśmy krzyk. Naciągnęłam cięciwę i wycelowałam w tamtym kierunku. Zobaczyłam...

CZYTASZ
Przygoda z YouTube w Obozie Herosów! || ZAWIESZONE do sierpnia ||
FanfictionNasi poprzedni bohaterowie dowiedzieli się, że są herosami! Wiedli spokojne życie przez parę miesięcy, ale wydarzyło się coś, czego się nie spodziewali... Czy ktoś pamięta, że ReZi i Stuu zaatakowali YouTuberów...? PS. Okładkę dostałam od mojej wspa...