Ktoś zapukał do drzwi. Zwlokłam się jakoś z łóżka i poszłam otworzyć. Stała tam Monika.
- Czego chcesz?- warknęłam.
- Chciałam cię przeprosić. Sama piekłam- podała mi tackę z ciastem.
- Wow! Pamiętałaś, że uwielbiam czekoladowe. Nie musiałaś piec i tak bym ci wybaczyła. Wchodź- otworzyłam szerzej drzwi. Monika weszła i od razu poszła do kuchni. zaczęłyśmy kroić ciasto. zastanawiałam się nad tym co zdarzyło się w nocy, postanowiłam o tym powiedzieć Monice
- W-wiesz, w nocy ktoś próbował mnie... zabić- wytrzeszczyła oczy- Coo?!- obejrzała mnie od stóp do głów. Zatrzymała się na mojej szyi i dotknęła jej. Nie wiem co tam było, ale okropnie zabolało.
- Monika zostaw!- wydarłam się.
- Przepraszam ja tylko lekko tego dotknęłam i...- pobiegłam do łazienki i spojrzałam w lustro.
- WTF?!- cała szyja była czerwona w małe, czarne strupki. Usłyszałam Róg Alarmowy.- Jak?!- przełożyłam przez ramię łuk i kołczan i wybiegłam z domku.
- ,,Shit, zapomniałam Flame'a!''- zgarnęłam wisiorek z blatu stołu i znów wybiegłam z domku. Istny chaos! Piekielne psy wszystkich gryzą, gorgony latają po obozie, pegazy i jednorożce szarżują na obozowiczów, cyklopy niszczą inne domki... Co się dzieje?! Rzuciłam wisiorek na ziemię i pojawił się tam duży czarno-czerwony smok.
- Flame, atak!- wrzasnęłam pokazując na cyklopy. Smok zaczął powalać jeden po drugim.
- Strzelajcie do gorgon!- zawołał Patryk zmagając się z jakimś piekielnym psem. Naciągnęłam cięciwę i trafiłam jedną w skrzydło. Spotkałam Karola(2) [ pisząc "Karol(1)'' mam na myśli Kaiko, a ''Karol(2)'' to Karolek].
- Elo- przywitał się zabijając piekielnego psa.
- Hej- odpowiedziałam zirytowana strzelając w gorgonę.
- Ten smok to dobry jest czy zły?
- Wiesz co? Zły! Wywala i zabija cyklopy dla zabawy. Oczywiście, że dobry!
- Mhm. Rozumiem, że nie jesteś zbyt rozmowna... OK- pobiegł do stada empuz.
- ,, No nie no, jeszcze kozio-wampiry. Zajebiście!''- usłyszałam krzyk. Dochodził gdzieś z góry. Spojrzałam na niebo, gorgona ''walczyła'' Szymonem w powietrzu. Zaczęłam strzelać do kuzynki Meduzy. Udało się, ale Szymon spadał wymachując rękoma. Wpadł wody, którą udało mi się uzbierać z ziemi. Gorgona już zdążyła spaść na ziemię.
- O nie...- strzała była wbita po lewej stronie ciała- tam gdzie zatruta krew. Nie, on nie umrze! Szymona da się jeszcze uratować...
Na pewno...
Chyba...

CZYTASZ
Przygoda z YouTube w Obozie Herosów! || ZAWIESZONE do sierpnia ||
FanfictionNasi poprzedni bohaterowie dowiedzieli się, że są herosami! Wiedli spokojne życie przez parę miesięcy, ale wydarzyło się coś, czego się nie spodziewali... Czy ktoś pamięta, że ReZi i Stuu zaatakowali YouTuberów...? PS. Okładkę dostałam od mojej wspa...