Koncha! Wszyscy lecą się tłuc albo chować. My z Mateuszem zrobiliśmy to drugie. Zaciągnęłam go w jakieś krzaczory.
- KURRRWAAA!!!- usłyszeliśmy krzyk od strony lasu.
- Julia?- Mateusz się lekko wychylił. Z lasu wybiegł Janek niosąc Julię na rękach.
- STOP!!!- wrzasnął. Wszyscy od razu zastygli gapiąc się na niego. Dąbrowski pobiegł z nią do szpitala, a wszyscy zaczęli się znów nawalać. Przez zamieszanie nie zauważyłam, jak ktoś zaszedł mnie od tyłu i w ostatniej chwili się obroniłam.
- A odczep się!- kataną parowałam ataki, a lewą ręką zerwałam chustę z ramienia.
- No ejj- chłopak pokierował się w stronę wyjścia z pola Marsowego. Nie cieszyłam się zbyt długo moją wygraną, bo ktoś zabrał Mateuszowi chustę, a kiedy jednej osobie z pary zabiorą tę szmatkę, to przegrywa i druga. W sumie, to dobrze, bo już nie chciało mi się grać. Zeszliśmy z areny i poszliśmy razem do mojego domu.
* * *
- To co robimy?- spytałam siadając na łóżku.
- Nie wiem, masz coś ciekawego?
- Tylko laptopa.
- Co?! Jak mu się udało przetrwać tę bitwę w obozie?
- No, nie przetrwał, ten jest nowy. Znalazłam go na stoliku nocnym.
- What???- odpaliłam laptopa i zalogowałam się na skype'a. Julia, Monika i Łucja były dostępne.
Natka Rzepa- dostępny
Juliet1643- dostępny
Moniczkalovehorse- dostępny
ŁucjaCiurakówna- dostępny.,, Użytkownik Natka Rzepa utworzył chat: Heroes TEAM!"
Natka Rzepa: Siemson
Moniczkalovehorse: Hejo :*
ŁucjaCiurakówna: Elo
Juliet1643: No hej
Natka Rzepa: Hej
Juliet1643: ???
Natka Rzepa: #Mateusz
,, Rozmowa grupowa chatu Heroes TEAM!"
Monika: Hejo!
Mateusz: Hej
Julia: Mhm
Natalia: Jak podchody?
Julia: Oprócz tego, że przez Janka skręciłam kostkę, to spoko
Łucja: What?
Julia: Nie mówiłam wam jeszcze? Ehh... No wiecie. Byłam w parze z tym nowym, jak mu? A, Filip. To zapierdoliliśmy do lasu.
Natalia: Panno Opolska, proszę panować nad słowami!
Julia: Ha ha, nie ważne. Wracając. Czekaliśmy aż się uspokoi. No i nagle zza drzewa wybiegł kto? Nasza Janina [ czytaj Janek xD ]. Popchnął mnie i jeszcze po drodze zahaczyłam stopą o korzeń i proszę bardzo! Kostka skręcona.
Łucja: HASZTAGSMUTEG
Nagle Mateusz wyrwał mi laptopa i zamknął się w łazience.
POV. Mateusz
Mateusz: Ha! Zabrałem Natalii kompa.
Monika: Zaraz zginiesz, masz ostatnią chwilę by cokolwiek zrobić. Co robisz?
Mateusz: Sram, yolo.
Julia: Może nie zagłębiajmy się w ten temat?
Łucja: A czemu nie?
Mateusz: Jestem hydraulikiem, mam narzędzi kupę, zajmę się zlewikiem wsadzę palca w dupę!
Łucja&Monika&Julia: On wsadzi w dupę, o!
Mateusz: Brakuje jeszcze Gimpera i byłoby: zamknij mordę
Łucja: Nom
Mateusz: Ej, Natalia przestała się wydzierać...
Natalia: ALLAH AKBAR!!!
Mateusz: Fuck! Rury wysadziła!
Monika: Mówiłam, że zginiesz! XD!
Wybiegłem z łazienki, a w drzwiach już czekała Natalia z założonymi rękoma.
- Odstaw komputer- zrobiłem co mi kazała- A teraz giń!- podcięła mi nogę i przycisnęła do ziemi.
Monika: Miłość rośnie wokół naaas!
Julia: Coś jest patologiczna ta miłość.
Łucja: Nie bardziej niż twoja z Jankiem ( tutaj robi słynną "minę pedofila" Jaśka )
Julia: Co?! Ja i on?! Nieee... wcale nieee...
Monika: Oj tam, przecież widzimy ja na niego patrzysz
Julia: Was powaliło?
Łucja: Cisza, idę do Adama!
Mateusz: Z laptopem?
Łucja: Nie, na tablecie se włączyłam, a teraz idę!
Zobaczyliśmy drewniane drzwi i usłyszeliśmy odgłos wody.
Łucja: Cwel się myje...
Nagle...
Adam: Jestem Adam, dobrze wkładam.
Wszyscy parsknęli śmiechem. A w łazience było słychać głośne "chlast". Chyba się wywalił. Z łazienki wyszedł Naruciak z mokrymi włosami i ręcznikiem na biodrach.
Łucja: Dobra, ja kończę!
POV. Łucja
- Yyy, hej...?- schowałam szybko tablet za plecy.
- Co ty tutaj robisz?- był czerwony jak burak.
- A nic, po prostu przyszłam no i... emm... a skąd wiesz?
- Co?
- ,, Jestem Adam, dobrze wkładam ". Czemu tak sądzisz?
- No... eee... aaa... bo nie o to do końca mi chodziło...
- To o co?- drążyłam.
- No bo widziałem takiego mema i on mi chodzi po głowie...?- bardziej spytał niż stwierdził
- Dobra, idź się myć, bo śmierdzisz- zatkałam nos. Zamknął się w łazience, a ja poszłam na kanapę i włączyłam sobie grę na tablecie: Geometry Dash. Po którejś tam przegranej wrzasnęłam: - Adam, ty Trynkiewiczu, przejdź mi to!
- Nie wydzieraj się tak i daj mi to- w parę minut miałam wygrany poziom.
- Jej, a teraz, idziemy do sklepu!
- Po co?
- Chcę gumę. I weź mnie na barana zawieź- zobaczyłam przez chwilę głupkowaty uśmiech na jego twarzy, a później podsadził mnie i ruszyliśmy do sklepu.
* * *
Odstawił mnie przed drzwiami.
- Czekaj tu- powiedział. Byłam trochę zdziwiona, ale stanęłam pod ścianą. Wrócił i podał mi pudełko prezerwatyw.- Masz swoje gumy- zaśmiał się. Teraz stałam cała czerwona i wściekła. Rzuciłam mu w twarz te jego "gumy" i odbiegłam jak najdalej od tego... tego... AH!!!
---------------------------------------
No, dziś rozdział taki troszkę inny, ale ważne, że jest!

CZYTASZ
Przygoda z YouTube w Obozie Herosów! || ZAWIESZONE do sierpnia ||
FanfictionNasi poprzedni bohaterowie dowiedzieli się, że są herosami! Wiedli spokojne życie przez parę miesięcy, ale wydarzyło się coś, czego się nie spodziewali... Czy ktoś pamięta, że ReZi i Stuu zaatakowali YouTuberów...? PS. Okładkę dostałam od mojej wspa...