Filik opanuj się!...

79 9 1
                                    

~ Ezra

Nie mogłem uwierzyć że Filik przeszedł na Ciemną Stroną. Cały czas martwiłem się naszym następnym spotkaniem. Nie wiedziałem czego się spodziewać po Filiku po Ciemnej Stronie. Od tego momentu staraliśmy się nie pojawiać w mieście. Z resztą nie mieliśmy na to ochoty. Ale w końcu musieliśmy wyjść po jedzenie. Mimo iż nikt nie chciał poszliśmy na miasto. Na szczęście floty nie było na Lothal. Przynajmniej do jutra. Taką informację dostaliśmy od Vizago. Od razu wiedzieliśmy że będzie tam Filik. A raczej Darth Filius. Bo Filik'iem go nazwać. Słyszałem jak okrutnie zabił jednego z ocalałych Jedi. Aż nie chcę ożywiać tego w wspomnieniach. Dziś jest dzień w którym flota przybywa na Lothal. Od razu razem z Ahsoką, Kananem i Nitrix wyczuliśmy jego obecność w Mocy. Nie baliśmy się tego dnia. Wręcz czekaliśmy na to aż on nadejdzie. Mieliśmy idealny plan odzyskania Filik'a. Na początku musieliśmy do niego się dostać. I tylko ja, Ahsoka i Aayla mogliśmy to zrobić. Ponieważ mieliśmy z nim najwięcej wspólnego. Gdy tylko krążownik pojawił się w atmosferze polecieliśmy tdo niego. Nie postrzeżeni wtargnęliśmy do hangaru. To dziwne. Ale nie przejmowaliśmy się tym. Biegliśmy po korytarzach i po chwili stanęliśmy z nim oko w oko. Oczywiście tylko ja, Ahsoka i Aayla. 

- Filik- powiedziałem- to my. Opanuj się!

- FIlik'a już nie ma- powiedział zapalając miecz i atakując Ahsokę- jestem Darth Filius. I daję wam ostatnią szansę. Poddajcie się a może was oszczędzę.

- Nigdy- powiedziała Ahsoka- Filik nie pamiętasz nas. To ja Ahsoka. Znamy się odkąd tylko zostałeś padawanem. Tyle razem przeżyliśmy. Na przykład akcja na Geonosis, walka z Anakin'em i Imperatorem...

-Ych... Ahso to ty... Nie nie ma Filik'a- powiedział i widzieliśmy że bije się ze sobą. Ale Sith w nim był silniejszy- nie Filik'a nie ma

- Jest - powiedziała Aayla- tylko Filik nazywa Ahsokę, Ahso. I tylko Filik pamięta gdzie jest nasz domek na drzewie na Ryloth.

- Przy jeziorku- powiedział Filik po czym znowu bił się ze sobą-NIE - krzyknął po czym zemdlał. Ahsoka podeszła do niego a on ją zaatakował. Okazało się że to był tylko trik- Filik'a... już... nie ma- i zaatakował Ahsokę. 

Od kiedy przeszedł na Ciemną Stronę Mocy stał się silniejszy. Przy pomocy tylko jednego miecza był w stanie nas pokonać. Podczas walki opowiadaliśmy mu jego życie. Wtedy stawał się słabszy. Po chwili Ahsoka miał dość i zgasiła miecz. Podeszła do niego. A on nic nie robił.

- Filik wiem że tam jesteś- powiedziała Ahsoka-wiem że jesteś w stanie pokonać zło drzemiące w tobie. Wiem że to ci się uda. Filik, proszę opanuj się- powiedziała po czym on znowu bił się ze sobą.

Po chwili zemdlał. Z niego wydostał się czerwony promień. Kiedy ten promień zgasł Filik się obudził. Tylko to tym razem był Filik. Ten prawdziwy, ten dobry...

~ Filik

Obudziłem się na podłodze Imperialnego krążownika. Przy mnie siedział Ezra, Aayla i Ahso. Czułem się dobrze, wolny od zła. 

- Ahso- powiedziałem- co ja tu robię...

- Filik- powiedziała Ahsoka po czym mnie przytuliła- wróciłeś. Tęskniliśmy za tobą. Wszyscy.

- Ale już wróciłem- powiedziałem

- Tak, wróciłeś- powiedziała po czym pocałowałem ją. Kiedy odsunęła się odemnie poszliśmy na statek. Wszyscy przywitali mnie. Dobrze wrócić...

Star Wars: Chłopiec JediOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz