4 lata później...
6 maja
Znalazłem ten pamiętnik, sprzątając na strychu, powrót do niego przyprawił mnie o dreszcze, szczęście, śmiech, ale również żałość i wstyd, bałem się podjąć tak wiele decyzji, od których zależało moje życie. Jednak może i późno, ale udało mi się w końcu być szczęśliwym i cieszę się, że jestem tu gdzie powinienem być.
Wprowadziłem się następnego dnia na Baker Street, po ostatnim spacerze i odtąd dalej urzęduje w mieszkanku 221B wraz z najprzystojniejszym mężczyzną na świecie. Śpimy razem w niewielkim łóżku Sherlocka, budzimy się poranną kawą czy herbatą z mlekiem, razem rozwiązujemy coraz to dziwniejsze sprawy, moja sztuka dedukcji, choć daleka do mojego bruneta, z czasem się rozpracowała. Sherlock nie sięgnął ani razu do morfiny czy kokainy od trzech lat i dziesięciu miesięcy (liczę), do alkoholu mnie nie ciągnie, przestaliśmy oboje palić, ale wieczory spędzamy dalej na balkonie, przytuleni oglądając gwiazdy czy zachmurzone niebo Londynu. W naszym życiu nie zagraża już Moriarty, Mary czy Irene. Andersona wyrzucili z pracy za niekompetencję, zaś Donovan, choć dalej sceptycznie nastawiona, zaczęła akceptować detektywa. Może dlatego, że Sherlock stał się bardziej empatyczny, w jego słowniku zaczęły się pojawiać, takie słowa jak "ludzkie", "natura" czy "człowieczy". Greg i Mycroft dalej są razem, a Brytyjski Rząd dzięki uczuciom Lestrade zaczął akceptować, nawet mnie! Watson i Lestrade powinni dostać nagrody, za ujarzmienie braci Holmes. A Pani Hudson dalej wytrzymuje z nami. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, w końcu mam Sherlocka i nikogo więcej, nikt mi inny przecież nie potrzebny.
Teraz mogę poprawić parę zdań, które napisałem szesnastego kwietnia:
"Pełna sprzeczności, przez co jeszcze piękniejsza. Taka była.
...
No właśnie.
Była.
I już nie będzie.
Skreśliłem.
Jest i będzie.
Już na zawsze."
KONIEC! :)
Dziękuje bardzo, za przeczytanie mojego opowiadania, za wyświetlenia, głosy i w większości pozytywne komentarze, cholernie dużo to dla mnie znaczy! W przyszłości mam zamiar napisać kolejne fanfiction, może również o Johnlocku, ale zobaczymy. Chętnie posłucham propozycji czy pomysłów, więc piszcie! ^^
Jeszcze raz, kocham was! <3
CZYTASZ
Pamiętnik Johna Watsona
FanfictionPierwsze fan fiction, coś dla miłośników Johnlocka! Nie zrażajcie się początkiem, z czasem się rozkręca.