1

5.9K 390 33
                                    


21 stycznia

Ciężko ukrywać uczucie do swojego współlokatora, którego widzę każdego dnia, z którym jem śniadanie, pomagam mu w rozwiązywaniu zagadek, choć jestem tylko nieważnym pomocnikiem, w cieniu swojego idola i wymarzonego mężczyzny, czy pijemy wieczorną herbatę przy kominku w naszych fotelach. Niełatwo ukryć te wypieki na twarzy, kiedy patrzy na mnie swoimi pięknymi, niebiesko-błękitnymi, z odcieniem szarości oczami, które potrafią przejrzeć mnie na wylot, jednak najtrudniejsza jest bliskość, tak bliska, a zarazem daleka, w której mógłbym go bezproblemu pogłaskać po policzku, objąć czy złapać za rękę. Jednak po 2 miesiącach mieszkania z Sherlockiem Holmesem dalej nie zebrałem się na choć jeden z wymienionych czynów, ponieważ nie chcę i nie zamierzam psuć przyjaźni między nami. Jestem jego jedynym przyjacielem, choć moim skrytym marzeniem jest bycie jego jedynym kochankiem. Nieujawnione uczucia do młodego Holmesa mnie wykańczają, zwłaszcza jak widzę adorację przez inne kobiety czy innych mężczyzn. Nieodłączna jest wtedy zazdrość, ponieważ wiem, że nie zasługuję na choć odrobinę jego zainteresowania. Zawsze, gdy wieczorami słyszę jego piękną muzykę na skrzypcach, wmawiam sobie, że gra tylko dla mnie, a potem zdaję sobie sprawę, jakim jestem żałosnym głupcem. Mimo tego postanowiłem, że z biegiem czasu oznajmię mu o swojej miłości, nie boję się odrzucenia, przewiduję go wręcz.

15 luty

Dalej nie zrobiłem nic w tej sprawie. Sherlock cały czas jest zajęty, nie zwraca na mnie kompletnie uwagi, co wprawia mnie w straszną żałość. Nie próbuję mu nawet przeszkadzać, bo wiem, że zbyłby mnie machnięciem ręki. Aktualnie dużo spraw ma na głowie takie jak zbiorowe samobójstwa - tak, zbiorowe samobójstwa. Czasem mnie pyta o moje zdanie co zauważyłem czy też to widzę, jednak nigdy nie potrafię dobrze odpowiedzieć na pytanie, przez to nigdy mnie nie pochwalił ani skomplementował, lecz ja, gdy w ciągu 10 sekund objaśnia całą zagadkę, nie mogę się powstrzymać przed krzyknięciem „GENIALNE!" co jest nadnaturalne i Sherlock zwykle zdziwiony moją niewiedzą, odpowiada wzruszeniem ramion czy sztucznym uśmiechem. Wtedy widzę jak wielkim, jestem idiotą i jak bardzo chciałbym zabłysnąć w jego oczach.

22 luty

Masowe samobójstwa rozwikłane-sprawcą był taksówkarz z guzem w mózgu, który zmuszał swoje ofiary do połknięcia trucizny. Genialny detektyw od razu pewnie wiedział o wszystkim, zazdroszczę mu, spojrzenia na świat, jak zwykle mówi „nie patrz, tylko obserwuj". No i staram się, ale i tak mam belkę w oku. Gazety szalały, na każdej stronie widniało imię i nazwisko mojego przyjaciela, pod naszym mieszkaniem pełno dziennikarzy i fotografów, czekający tylko, kiedy Sherlock wyjrzy przez okno. Po tej sprawie postanowił zrobić sobie przerwę, odprężając się na grze na skrzypcach i ucząc się o układzie słonecznym. Pomyślałem, że to idealny czas, aby zrealizować mój plan, jednak gdy rozmowa schodziła na inny tor niż ostatnie śledztwo, jego zainteresowanie intensywnie malało, uśmiechał się tylko do mnie, nie chciał rozmawiać dalej... Jakby również coś ukrywał, zawsze był tajemniczy, więc nie powinno mnie to dziwić, ale... to było coś innego. Jego uśmiech był onieśmielony, oczy czujne, a twarz niby nie zdradzała żadnych szczególnych emocji, ale czułem, że „coś" się zmieniło.

Pamiętnik Johna WatsonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz