Dzień po imprezie obudziłam się po dwunastej.
Wygrzebałam się niechętnie z łóżka i zobaczyłam, że dziewczyny nadal śpią.
Zaburczało mi głośno w brzuchu więc wyciągnęłam z szafy dres i koszulkę na ramiączkach z dwiema czaszkami. Widać mi było w niej plecy.
Wzięłam tylko telefon z szafki nocnej i skierowałam się na stołówkę.Pogoda była piękna. Słońce mocno grzało, czego szczerze mówiąc nie lubiłam.
Z bufetu wzięłam sobie kilka tostów z serem i usiadłam przy stoliku.
Osoby które też w tej chwili spożywały posiłek mogłabym policzyć na palcach jednej ręki.
Skoro nie było żadnych znajomych wyciągnęłam słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki.
Po skończonym posiłku odniosłam pustą tacę i postanowiłam pójść zapalić.
Za szkołą za to było pełno ludzi. Tak samo jak i przed nią. Dziewczyny siedziały na kocach, a chłopacy grali w nogę.
Kątem oka dostrzegłam Chrisa, ale nie chciało mi się przeciskać miedzy tą grupa.
Zapaliłam papierosa i cicho nuciłam sobie piosenkę Happy Song BMTH.Nie miałam dzisiaj humoru, nie chciałam z nikim za nadto siedzieć. Najchętniej zamknęłabym się w czterech ścianach, sama.
Skończyłam palić i wróciłam od razu do pokoju. Dziewczyny już wstały, ale nadal miały na sobie piżamy.
- Głowa boli? - zaśmiałam się.
- Suszy mnie - odpowiedziała zachrypniętym głosem Nadine.
- Co dzisiaj robimy? - zapytała Nath.
- Ja się dzisiaj nigdzie nie ruszam - oznajmiłam.
~
Dziewczyny wyszły coś zjeść, a ja zostałam sama w pokoju.
Podłączyłam swojego iphona do głośników i włączyłam Three Days Grace.
Zajęłam się przeglądaniem stron internetowych. Nawet nie wiedziałam kiedy minęły dwie godziny.
Skończyłam na oglądaniu wzorów tatuaży. Jeden spodobał mi się tak bardzo, że zapragnęłam zrobić sobie właśnie tatuaż. Były to skrzydła, jedno anioła, a jedno demona.
Martwiłam się, bo dziewczyn nadal nie było. Postanowiłam więc do nich napisać.
Michelle😈: Gdzie wy do cholery jasnej jesteście tyle czasu?
Wiadomość otrzymałam dopiero po pół godziny.
Nadine👑: Jesteśmy u chłopaków w pokoju. Przyjdź do nas jak chcesz *kiss emoji*
Spojrzałam na zegarek było po siedemnastej.
Michelle😈: Może wpadnę na chwile, na fajke.
Nadine👑: Czekamy ❤
Niechętnie wstałam z łóżka. Podeszłam do lustra i zobaczyłam moje rozczochrane włosy.
Przeczesałam je i związałam je w luźnego koka.
Narzuciłam na siebie koszule w kratę i założyłam moje czarne nike.
Wyszłam z budynku jednocześnie zakładając słuchawki.Akademik dla chłopców znajdował się po drugiej stronie całego naszego szkolnego kompleksu.
Minęłam właśnie kolejny budynek, gdy nagle poczułam mocne pociągnięcie do tyłu.
Odwróciłam się do tyłu gwałtownie i w tym momencie dostałam właśnie uderzona w twarz.
YOU ARE READING
Rude soul
FanfictionMichelle, Nathalie i Nadine są przyjaciółkami, które studiują na jednym uniwersytecie. Różni je wiele, ale uzupełniają się świetnie. Czy pojawienie się w szkole nowej dwójki chłopaków zmieni coś w dwójce z grupki dziewcząt?