Rozdział 11

1K 88 7
                                    

Nie mogę mamusiu...

Zapadła cisza. Nikt nie odezwał się choćby słowem. Ani Luna, ani dziecko, a co dopiero Will, który nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, że jego ukochana właśnie odbyła bardzo ważną "rozmowę" z ich nienarodzonym dzieckiem. Nie wiedział o niczym i wątpię, że Luna będzie miała w sobie na tyle siły aby mu o tym powiedzieć.
Rozmowa z dzieckiem zajęła Lunie dużo więcej czasu niż by się mogło zdawać. Już powoli słońce zmierzało ku zachodowi. Niebo z pięknych błękitów zmieniło się w róż i pomarańcz.

-Już jutro wszystko wróci do normy. Będzie tak jak wcześniej -odezwał się nagle Will, przytulając Lunę i delikatnie muskając ustami czubek jej głowy.
-Tak. Masz rację. Jutro wszystko będzie po staremu... - odpowiedziała Luna tonem dość smutnym. Ale dlaczego? Przecież ona nie chce tego dziecka. Chce żyć tak jak dawniej. Więc czemu teraz się smuci?

Dobranoc mamusiu. Śpij dobrze.
Dobranoc moje dziecko.
Jestem Klara.
W takim razie... Dobranoc Klara, miłych snów.

Zapadła noc i wszyscy wpadli w objęcia Morfeusza.

Ranek. Lunę zbudził delikatny śpiew ptaków za oknem. Szukała Willa ręką, obok siebie, jednak odnalazła jedynie pustkę. Do jej nozdrzy doleciał cudowny zapach naleśników. Powoli podniosła się z łóżka i zaspanym krokiem skierowała do kuchni. Stanęła w drzwiach i widziała jak jej ukochany zwinnie i szybko porusza się po kuchni. Nie dowierzała, gdy chłopak idealnie odwrócił naleśnik podrzucając go do góry. Podeszła bliżej i przytuliła się do niego od tyłu, wtulając twarz w jego plecy. Will zdawał się nawet nie zwrócić uwagi na dziewczynę. Bez przerwy smażył i zawijał naleśniki. Luna po upływie 20 minut złapała chłopaka za ramię i mocno pociągnęła w swoją stronę. W skutek tego Will odwrócił się twarzą do dziewczyny, a ona stanęła otępiała, wpatrując się w jego oczy.

-To niemożliwe... - szepnęła nagle Luna. - To tylko zwykły sen. -dodała już dużo głośniej.

____________________
No witam państwa 😄
Tak tak... Wena powróciła😁
Będę się więc starać aby rozdziały były dodawane w miarę możliwości regularnie raz w tygodniu😉
Jak wam się podoba rozdział?
Pewnie chcecie już wątek z demonologiem, zgadłam?
Już niedługo będzie, nie martwcie się☺
Czekam na waszą ocenę w komentarzach😉
Do następnego😆
Buźka😘

Następca ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz