*Perspektywa Luke'a*
Gdy tylko złożyłem delikatny pocałunek na policzku Lily całkowicie wstałem kierując się do okna. Myślałem czy to najlepszy moment by ją przepraszać. Z dwa dni będziemy skazani na tydzień życia razem. O tym też nie wiedziała.
-Lily?
-Hymm - zamruczała, a mi odebrało mowę. - No co jest Luke?
- Ja cię Li bardzo przepraszam, że to wszystko tak wyszło. Powinienem od razu z tobą porozmawiać.
- Faktycznie powinieneś, ale jest już okay, prawda? - w odpowiedzi podałem jej list ze szkoły. Ona jednak skinęła głową w podziękowaniu i przytuliła się do mnie. Kochałem ją do siebie przytulać. Lubiłem zapach jej włosów, kocham ją całą.
- Li ja już muszę iść, proszę przeczytaj ten list i zadzwoń do mnie - wszystkie słowa wypowiedziałem spokojnie, chociaż w środku byłem zdenerwowany, bo co jeśli odmówi. Nie chcę wyjeżdżać sam. Złożyłem pocałunek na jej skroni po czy wyszedłem.
- Pa Luke, pa. Na pewno zadzwonię.
CZYTASZ
Mystery. H //l.h
FanfictionLi.y - Kocham Cię. Mystery.H - Co? Li.y - Kocham Cię Hemmings. Mistery.H - A. Mistery.H - Oh Mistery.H - Co? Mistery.H - Skąd wiesz że to ja? Li.y - ... *Wcześniej dobrzy znajomi z klasy, którzy przypadkiem zaczęli ze sobą pisać*