8.

78 8 0
                                    


Dzisiaj mija dwunasty dzień. Ten czas to ciężki czas. Byłabym idiotką gdybym dzisiaj nie odpisała. Zanim jednak postanowiłam odpisać zdałam sobie sprawę z tego że rozmowy z Hemmingsem były częścią mojego dnia, co oznaczało do nich przywykłam. Co ważniejsze uzależniłam się od nich. Uzależniłam się od patrzenia na blondyna który pisał do mnie podczas gdy w niewiedzy siedział koło mnie. Nie był świadomy tego że ja to ja, a ja nie byłam świadoma tego że się w nim... w sumie to nie ważne. Po prostu zanim dopuściła do siebie myśl że ja i on napisałam do niego.

Li.y: Cześć.

Li.y: Pewnie nie masz ochoty mi odpisać, ale chociaż przeczytaj.

Luke: Zwariowałaś? Czekam na wiadomość "naszą nieskończoność". Od dwunastu dni i 9 godzin.

Li.y: A więc! Co jeśli wiem kim jesteś?

Luke: To że mieszkamy w jednym mieście nie oznacza że muszę być tym o kim myślisz.

Li.y: W jakim mieście? Bo ty wiesz gdzie mieszkam ja nie wiem gdzie ty.

Luke: Jakaś ty marudna.

Luke: Li mieszkamy oboje w Sydney.

Li.y: Skąd wiesz że nie okłamałam na profilu?

Luke: No tak i co dziennie wpadasz do Sy zrobić zdjęć aby dodać je na kik'a?

Li.y: Ugh ;-;

Luke: Gdybyś jednak wiedziała kim jestem nie wytrzymała byś i w końcu byś się ujawniła, bo chciałbyś aby taki przystojniak jak ja zwrócił twoją uwagę.

Li.y: Zgadza się jest dosyć ciężko nie rzucić się na ciebie w szkole :*

Mystery. H //l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz