promise | 1

674 97 28
                                    



ashton uśmiechnął się kiedy do jego studia tatuaży wszedł młody, przystojny blondyn.od dawna nie widywał tu nikogo ciekawego, a on miał w swojej postawie coś intrygującego.blond włosy postawione na żel zakrył kapturem czarnej bluzy, a czarne rurki ciasno opinały jego szczupłe nogi.zmierzył spojrzeniem lazurowych tęczówek pomieszczenie i jego wzrok zatrzymał się na ashtonie.był młodszy i ash to widział ale miał też w sobie coś, co go ciekawiło.był otwartą osobą i chciał go poznać nawet jeśli brzmiało to idiotycznie ze względu na fakt, że widział go po raz pierwszy w życiu.

- zamawiałem tu wzór kilka tygodni temu, luke hemmings. - rzucił oschłym tonem, nie krępując się w dokładnym oglądaniu każdego centymetra twarzy ashtona i uniósł kącik ust.

- pewnie, usiądź na fotelu.- ashton wskazał na czerwone stanowisko i wziął wszystkie potrzebne materiały. - to dobry wzór.dlaczego się na niego zdecydowałeś?

kiedy luke milczał przez pewien czas,irwin skupiał się na jak najstaranniejszym poszarpanym sercu w środku którego hemmings zażyczył sobie 'if i could be with you tonight never let the light behind your eyes'.

-kiedyś straciłem światło w oczach i teraz nadal błądzę na oślep.

wzruszył niezauważalnie ramionami i zacisnął dłoń w pięść kiedy igła nakuła nieco mocniej.ashton był nadal skupiony ale zmarszczył lekko brwi, jeszcze mocniej zaciekawiony.

-kim była ta osoba?

-ona nie istnieje.to moje oczy straciły światło bo nie było nikogo kto chciałby, by zostało.

ashton zagryzł wargę i przerwał na chwilę.

-a co jeśli jest taka osoba?

-nie znamy się, jeśli masz na myśli siebie.

-zostawiam taki ślad na twojej skórze i to jak pewnego rodzaju obietnica, chcę jej tylko dotrzymać, luke'u hemmingsie.

☼☼


akcja rozkręci się w następnym rozdziale tak myślę i potrzebuję okładki oraz waszej szczerej opinii co o tym sądzicie ☼



the light behind your eyes ; lashtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz