Nes POV
W poniedziałek obudziłam się z wyjątkowo dobrym humorem, dziś miałam spotkać się po lekcjach z Liamem. Wzięłam szybki prysznic, pomalowałam się i ułożyłam włosy, zajrzałam do szafy i rozmyślałam w co się ubrać, postawiłam na biały, luźny top, jeansy z dziurami i ramoneskę, a do tego czarne conversy, wzięłam torebkę z biurka i zeszłam do kuchni zjeść śniadanie. W domu jak zwykle było pusto, zjadłam dwie kanapki i w momencie odkładania talerza do zlewu zadzwonił dzwonek do drzwi, otworzyłam i moim oczom ukazała się się jak zwykle uśmiechnięta Maddie.
- Hej kochana. - przywitała mnie buziakiem w policzek - Ładnie wyglądasz. - skomentowała.
- Hej Mads, dzięki. - uśmiechnęłam się i założyłam buty.
Wyszłyśmy z domu i dokładnie zamknęłam drzwi, odwróciłam się i przy ulicy czekał na nas Niall, podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję, było blisko upadku jednak blondyn dał radę i tylko się zaśmiał.
- Chcesz nas zabić Nes? - uśmiechnął się chłopak i złożył buziaka na moim policzku, po czym przywitał się z Maddie.
Po drodze wypaliliśmy po papierosie, a Maddie oczywiście dawała swoje codzienne plotkarskie sprawozdanie. Dotarliśmy do szkoły i zostawiliśmy nie potrzebne rzeczy w szafkach, na lekcjach zawsze siedziałam z Mads, a za nami lub przed nami Harry i Niall.
- W końcu dłuższa przerwa. - westchnęłam wchodząc na stołówkę.
- Dokładnie. - poparła mnie przyjaciółka - Matma dobiła mnie.
Zajęłyśmy miejsce przy stoliku, po chwili Niall przyniósł mi jedzenie za co mu podziękowałam. Harry i Louis dosiedli się do nas, rozmawialiśmy się i śmialiśmy się przez praktycznie cały czas. Maddie szturchnęła mnie łokciem i pokazała głową kierunek, przy pokazywanym przez nią stoliku siedział Liam, Zayn i ich koledzy. Złapałam z chłopakiem kontakt wzrokowy, po czym uśmiechnął się delikatnie do mnie co odwzajemniłam.
- Coś się kroi? - spytała dziewczyna.
- Co? - zapytałam bo dziewczyna wyrwała mnie z zamyślenia.
- Czy coś się kroi z Liamem? - powtórzyła i wszyscy ze stolika zamilkli.
- Idę z nim dziś na kawę po lekcjach. - wzruszyłam ramionami, a Niall dostał nagle ataku kaszlu.
- Wszystko w porządku? - spytał go Harry, Niall tylko pokazał kciuk w górę i napił się soku.
- Czemu nic wcześniej nie mówiłaś? - pisnęła Maddie.
- Wysłał mi ostatnio sms z pytaniem, a miałam powiedzieć dzisiaj. - wzruszyłam ramionami.
- To dlatego tak się wystroiłaś! - stwierdziła dziewczyna.
- Nie, ubrałam się tak dla niego tylko dla siebie. - prychnęłam.
- Dobra, dobra. - zaśmiała się.
5 min przed końcem przerwy postanowiliśmy z Niallem wyjść jeszcze za szkołę na papierosa, przy wyjściu ze stołówki złapał mnie jeszcze Liam.
- Dzisiejsza kawa aktualna? - spytał.
- Jak najbardziej. - uśmiechnęłam się i dogoniłam Nialla.
Spaliliśmy szybko papierosy i wróciliśmy na resztę lekcji, na szczęście minęły w miarę szybko. Podeszłam z Niallem do mojej szafki i wymieniłam książki na te których potrzebuję na jutro.
- W piątek po lekcjach są kwalifikacje do drużyny koszykarskiej przyjdziesz mi pokibicować? - spytał Niall.
- Jasne! - uśmiechnęłam się, a blondyn odpowiedział mi tym samym - Na pewno się dostaniesz. - dodałam.
CZYTASZ
Return to life || Niall Horan
Fanfic*** -Kiedy wracasz? - to pytanie padało bez przerwy od ponad roku. -Nes... Dalej nie wiem, stan babci jest bez zmian. Mama nie chce jeszcze wracać. - odparł. -Tęsknie Ni, nie widzieliśmy się od półtora roku. - powiedziałam, a w moich oczach zbierały...