Ines POV
Maddie była u mnie pół godziny później ze wszystkimi potrzebnymi zeszytami i kserówkami, do 20.00 pomagała mi wszystko uzupełnić, potem zamówiłyśmy pizzę i usiadłyśmy na łóżku, musiałam jej powiedzieć co się stało bo sama nie uporam się ze swoimi myślami.- Jak tam Niall? - spytała.
- Jakoś się trzyma. - westchnęłam.
- Coś się stało? Wyglądasz na przygnębioną. - stwierdziła przyjaciółka.
- Dużo się stało w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Mówiłam Ci już jak to wyglądało gdy babcia Nialla trafiła do szpitala? - zaczęłam.
- Tak wracałaś z kina z Liamem. - przytaknęła.
- Tydzień później zanim mama Nialla do mnie zadzwoniła też byłam z nim na randce, wziął mnie na sushi. - wytłumaczyłam.
- Przecież Ty nie lubisz sushi. - uniosła brew moja przyjaciółka.
- Nie chciałam wybrzydzać. - wzruszyłam ramionami - Ale pokłóciliśmy się, gdy wychodziłam z naszej randki tylko po to żeby pojechać do szpitala, Niall miał jakiś atak paniki, krzyczał, kopał w krzesła, a ja nie wiedziałam jak go uspokoić, zrobiłam pierwsze co mi przyszło na myśl. - zagryzłam wargę.
- Czyli? - Mads zrobiła oczy jak pięć złoty czekając na moją odpowiedzieć.
- Pocałowałam go. - schowałam twarz w ręce.
- Co?! - pisnęła - Przecież jesteście przyjaciółmi! Podoba Ci się Niall? Co z Liamem? - kręciła głową w niedowierzaniu.
- Nie wiedziałam co innego zrobić, potem po prostu się przytulił i płakał mi ramię. A Liam dziś przesadził, to koniec definitywnie, przyszedł tu dziś i zaczął szarpać się z Niallem, więc kazałam mu wyjść. - westchnęłam.
- Zależy Ci na nim? - Mads złapała mnie za rękę.
- Nie, Liam okazał się być niezłym dupkiem, w dodatku zupełnie do siebie nie pasujemy. - przewróciłam oczami.
- Chodziło mi o Nialla. - wytłumaczyła przyjaciółka.
- Sama nie wiem, wszystko mi się teraz pomieszało. - pokręciłam głową.
- Musisz to sobie na spokojnie przemyśleć. A ja mam dla Ciebie dobrą wiadomość. - uśmiechnęła się szyderczo.
- Dawaj. - zażądałam.
- Pogadałam tu i ówdzie i udało mi się zdobyć stare zdjęcie Nicole, nie zawsze była tak idealna jak kiedyś. - uśmiechnęłam się szeroko gdy blondynka pokazała mi fotografie.
- Szach mat Nicole. - przybiłyśmy sobie piątkę.
- Kiedy zaczynamy plan? - spytała.
- Trzeba kupić nową kartę do telefonu i zebrać na nią jak najwięcej numerów ludzi ze szkoły, Niall wraca do szkoły od poniedziałku, więc mamy dwa dni na ogarnięcie sprawy, chciałabym żeby nie musiał już więcej tego przechodzić. - stwierdziłam.
- Rozmawialiście po tym pocałunku? - drążyła dalej.
- Zachowujemy się tak samo jak przed nim, nie wracaliśmy do tego tematu. - wzruszyłam ramionami.
- Oddał pocałunek tak? - kontynuowała.
- No tak, ale do czego dążysz? - uniosłam brew.
- Może on do Ciebie coś czuje? - rzuciła.
- Przecież ganiał za Nicole, to nie możliwe. - parsknęłam.
- Może chciał pozbyć się Ciebie z głowy, nie chciał dopuścić do odrzucenia? - zaczęła rozmyślać.
CZYTASZ
Return to life || Niall Horan
Fanfiction*** -Kiedy wracasz? - to pytanie padało bez przerwy od ponad roku. -Nes... Dalej nie wiem, stan babci jest bez zmian. Mama nie chce jeszcze wracać. - odparł. -Tęsknie Ni, nie widzieliśmy się od półtora roku. - powiedziałam, a w moich oczach zbierały...