Rozdział 13

499 43 5
                                    

Siedziałem właśnie na jakieś ławeczce w parku. Było ciemno,a ja nie wiedziałem co miałem sobie myśleć. To co się stało parę dobrych godzin temu nie potrafiło do mnie dotrzeć. Ona się we mnie zakochała? To nie tak miało być. Miała mnie odrzucić i być szczęśliwa z Jinem i swoim mężem. A teraz co? Oboje będziemy cierpieć?Jak w ogóle do tego doszło? O co tu biega?!

Zacząłem targać swoje włosy. Zirytowany wstałem z miejsca. Spojrzałem do góry. Piękne gwieździste niebo przypomniało mi Ho. Łzy napłynęły mi do oczu. Co miałem teraz zrobić? Nic. Wrócić do domu i o tym zapomnieć.

#xoxo

Wszedłem do środka. Przed drzwiami czekał na mnie Suho. Już wiem jak to będzie wyglądać.

-Gdzie polazłeś?! I wytłumaczysz mi co się stało? Ho mnie minęła i nawet się ze mną nie pożegnała tylko płakała!- Lider podniósł strasznie głos. Co miałbym zrobić w tym momencie? Tylko jedną rzecz. Powiedzieć prawdę.

-A jak myślisz? Rozmowa nam nie wyszła. Oboje się nie zrozumieliśmy i w dodatku ta głupia Mia.- Warknąłem, zdejmując przy tym buty. Gdy skończyłem moją przemowę ruszyłem w stronę kuchni by czegoś się napić. Szatyn podreptał za mną.

-Jaka Mia?! Myślałem, że sobie wszystko wyjaśniliście?!- Rozmowa tak mnie stresowała, że starałem się powstrzymać z wszelkich sił by nic nie zrobić. Gniew we mnie buzował.

-Moja wczorajsza makijażystka. Nie wiem co sobie ubzdurała, ale wparowała do środka wołając mnie kochaniem.- Odpowiedziałem na jego pytania, by dał mi wreszcie spokój.

-To dlatego...- Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale nie wytrzymałem. Musiałem teraz być sam. Tylko ja i muzyka. Potrzebowałem chwili by wymyślić co robić dalej. Czy dać już sobie spokój, czy postarać się wszystko naprawić.

-Wybacz, ale muszę pobyć trochę sam.- Wyszedłem z pomieszczenia i ruszyłem do pokoju, gdzie zazwyczaj nagrywam. Mogłem być tam sam, co było mi strasznie na rękę. W dodatku pokój był tak zrobiony, by muzyka puszczana w nim nie przeszkadzała reszcie. Usiadłem przed komputer i puściłem pierwsza lepszą piosenkę.

Cały ten czas na mnie czekałaś

Za każdym razem w tym samym miejscu,

mimo to

Ja nigdy się tam nie zjawiłem,

nigdy tam się nie zjawiłem.*

Wystarczył początek piosenki, a z moich oczy wypłynęły ponownie łzy. Czuje się jakby to wszystko było wyciągnięte z pierwszej lepszej opery mydlanej. Czy każda miłość tak wygląda? I czy każda ma złe zakończenie?

Od początku byłaś nieświadoma tego,

że masz do czynienia z zimnym draniem

Chyba byłem jeszcze nie wystarczająco dojrzały,

aby się tobą zająć,

wciąż musiałaś upominać się o uwagę,

której ci nie poświęcałem.

Jak bardzo cię skrzywdziłem? Mocno, dobrze to wiem. Widziałem jak płaczesz. Jestem draniem. Ta piosenka pasuje wręcz dla mnie. Najlepiej jakbyś mnie wtedy nie poznała. Gdybym nie był takim egoistą. Wiesz ile bym dał za to byś o mnie zapomniała? Bym zniknął z twojej głowy wraz z tymi wszystkimi przykrymi wspomnieniami. Jak to naprawić, jak? Proszę powiedz mi!

Miłość prosto z przedszkola! [Exo] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz