Cześć 18

180 8 0
                                    

Nick dalej milczał. Nie wydusil ani słowa.

-Nick! - krzyknęłam.

On dalej milczał....

- Nata gdybyś mnie kochała to nie miałabyś tych wątpliwości. Ten mętlik w twojej głowie... Nie byłoby go gdyby nie to że nie wiesz czy coś do mnie czujesz. Nie chcę żebyś była ze mną nie będąc pewna czy mnie kochasz.
Posłuchaj... w moim życiu byłaś, jesteś i zawsze będziesz najważniejsza. Kocham Cię jak nikogo innego, ale...

-Nick, zrywasz ze mną?

- Powinniśmy dać sobie trochę czasu... Zrozum tez mnie.

Odwróciłam się i w szybkim tempie ruszyłam w stronę opuszczonego, starego domu w którym nikt nie mieszkał. Przychodzilam tam, gdy nie dawał juz sobie rady.
Miejsce to było wręcz idealne. Środek lasu,mały dom a dookoła cisza. Usiadłam tam, a moje oczy nie dały za wygraną. Pełno łez...
Ale to nie wina Nicka tylko moja. To ja nie byłam pewna. Nie dziwię się. Tak musiało być.

Robiło się już ciemno. Ale ja nie zamierzałam wracać.
Usłyszałam szum.
Ktoś się zbliżał. Postanowiłam się schować.

Zblizajaca się postać była mi znajoma... było ciemno wiec nie byłam pewna czy to on...
Ale nie był sam. Kim jest reszta? I co oni tutaj robią?

Mam nadzieje ze rodzial się podobał ;*
Do następnego! :*

Życie to nie bajka...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz