Rozdział 1

25.3K 1K 2.8K
                                    

Naruto

- Nara Shikamaru.

Przygarbiony chłopak przedstawił się zwięźle, bez zbędnych słów. Związał ciemne włosy, odsłaniając kolczyki w uszach. Ręce trzymał w kieszeniach, a twarz wyrażała znudzenie. Wyglądem, jak i postawą przypominał zbuntowanego nastolatka, choć nie miałem w zwyczaju oceniać ludzi po wyglądzie, jednak na wszelki wypadek, wolałbym trzymać się od niego z daleka.

- Dobrze... - potwierdził sensei - następna... Haruno Sakura.

I tak oto przed moimi oczyma
ukazała się różowa piękność.

Gładka, jasna skóra idealnie współgrała z krótkimi, prostymi włosami, a w zielonych, błyszczących oczach widziałem determinację. Dziewczyna wstała i z tak wielką powagą, jakby była w wojsku, przedstawiła się.

- Nazywam się Haruno Sakura.

Cisza.

- Miło mi was poznać - dodała po chwili z uśmiechem.

Sasuke


17 wiosen na karku, a ja nadal tkwię w gimbazie. Ci sami ludzie, te same korytarze... Rzygam już tym. Jak co roku, nowa klasa i to głupie pierdolenie. Nie mam zamiaru przywiązywać się do kogokolwiek. Więzi są czymś, co nas ogranicza. Więzi ranią ludzi. Dlatego jestem taki silny i każdy się mnie boi. Życie traktuję jak zabawkę, a każdy człowiek jest pionkiem w mojej grze.
Oni teraz się przedstawiają z głupim uśmiechem na twarzy, a ja wiem, że mogę każdego z nich owinąć wokół palca. Zatańczą, jak im zagram. Nie ma nikogo, kto by mi się postawił.

Naruto

Drugi dzień w nowej szkole. Cóż, myślałem, że będzie gorzej. Usiadłem w wolnej ławce gdzieś na końcu. Już na pierwszej lekcji zaczęliśmy pisać w zeszycie, toteż uważnie słuchając nauczyciela, notowałem w zeszycie.
Usłyszałem, że ktoś coś do mnie mówi, jednak nie zrozumiałem słów. Odwróciłem się i zobaczyłem zarumienioną dziewczynę.

- Mówiłaś coś? - zapytałem.

- D-długopis...

Jasna skóra przybrała jeszcze bardziej czerwonej barwy.

- Hę?

- Długopis... Spadł mi... Jest pod twoją ławką...

- Aaa.

Uśmiechnąłem się. Dziewczyna była ładna i widać podobnie jak ja, niezbyt śmiała.
Podniosłem jej własność i oddałem, na co odpowiedziała krótkie ,,Dziękuję". Dowiedziałem się również, że jej imię to Hinata.

Sasuke

- Sasuke, kopę lat!

Zmierzyłem wzrokiem niższego ode mnie szatyna.

- Znamy się? - zapytałem złośliwie.

- Powinieneś pamiętać swojego senpaia.

Izunuka Kiba chodził ze mną do klasy w poprzednim roku. Teraz jest w trzeciej klasie, a ja nadal w drugiej, co prawdopodobnie nakierowało go do słowa ,,senpai", choć oczywiście nim nie jest.

- Wybacz senpai, jakoś nie stęskniłem się za twoim ryjem.

- Myślałem, że mnie kochasz - powiedział zawiedziony Kiba.

Nie Zakochaj Się We MnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz