- O czym ty pierdolisz?! - Wrzasnęłam roztrzęsiona, nie byłam w stanie ułożyć teraz swoich myślach, powiedzcie mi, że on robił sobie pierdolone żarty, że ten zjeb bez serca wcale nie przywłaszczył sobie mnie jako swoją własność. Co ja kurwa jestem? Goryl w klatce?
- Ruda, mała głupiutka ruda. Dostał za swoje, bo był za blisko, tak samo jak Horan, szkoda, że nie widziałaś jak dziś był smutny, aż miałem ochotę mu zajebać. - Osunął się na nogach i opadł na kolana, a ja nadal nie wiedziałam jak mam postąpić. Byłam wściekła, ale nie miałam siły nawet go wyrzucić, w tamtej chwili mogłam tylko krzyczeć i krzyczeć jeszcze bardziej.
- Nie jestem Twoja, pierdolony chuju.
- Może nie jesteś, ale kiedyś będziesz.
- O czym Ty kurwa mówisz? Jesteś napierdolony, wróć do domu, odkręć wszystko z Harrym i daj mi kurwa żyć spokojnie! - Wybuchłam płaczem, nie wiem dlaczego, wszystkie emocje ze mnie wyszły, wszystko co mi zrobił przypomniało mi się w jednej chwili i wybuchłam. Wzięłam się na odwagę łapiąc go za koszulkę i wręcz ostatkiem siły wpierdoliłam go za drzwi zatrzaskując je. Niech nigdy więcej nie pokazuje mi się na oczy. Nigdy. Nie chcę go znać, zawsze wiedziałam, że jest popierdolony, ale dziś to była już przesada. Wbiegłam szybko na górę aby napisać do Harryego.
Littlemouse: To jest jakiś popierdolony idiota.
Curlyhead: Był u Ciebie?!
Littlemouse: Powiedział, że skrzywdził Cię, bo chciałeś mu mnie zabrać. On jest kurwa psychiczny, nie jestem niczyja i nigdy nie będę. Nie jestem niczyją własnością, nikt nie ma prawa tak mówić.
Curlyhead: Przepraszam za niego.. to ja mogłem dać sobie spokój z tym, że tak uporczywie chciałem Cię poznać.
Littlemouse: O czym Ty mówisz?
Curlyhead: Myślisz, że tak po prostu sobie napisałem? Nie, wiedziałem o Twoim istnieniu i chciałem Cię poznać, Jake mówił mi o tobie tyle, że zapragnąłem poznać Cię osobiście.
Littlemouse: Co? Ochujałeś?
Curlyhead: Jake mówił mi, że się nie lubicie, myślisz, że jakbym napisał "Hej jestem znajomym Jeake'a i chcę Cię poznać" to byś mi odpisała? Wątpliwe.
Littlemouse: Jesteś chyba tak samo popierdolony jak on. Co to są kurwa za zawody? Kurwa kto pierwszy przerucha "rudą"?!
Curlyhead: Mylisz się, ja jestem inny.
Littlemouse: Szczerze? Teraz kurwa już w to wątpie. Wszyscy którzy trzymają z Jake'm są nieźle popierdoleni.
Curlyhead: Za kogo Ty mnie masz Lucy?
Littlemouse: Aktualnie? Za popierdolonego znajomego Jake'a który cholernie mnie stalkował tylko po to, żeby za miesiąc zachować się jak swój były najlepszy przyjaciel i powiedzieć "chodź się ruchać ruda" Chyba aktualnie nie mamy o czym rozmawiać.
Curlyhead: Lucy, ja..
Littlemouse: Daruj sobie te żałosne gierki, już nie wiem czy cokolwiek z tego jest prawdą.
@Littlemouse napisał/a:
Ludzie tylko grają dobrych, to wszystko kłamstwa.
@Curlyhead napisał/a:
Życie to sztuka, sami wybieramy komu chcemy ją pokazać, choć nie zawsze spotyka się to z akceptacją.
*Littlemouse is offline*
Tym krótkim akcentem chciałabym was powitać w kolejnym #reaktywejszyntwitter juhu!
Chciałabym pozdrowić też moja kochaną Basie, ten rozdział jest dla Ciebie.
Do zobaczenia, kurczaczki, wasza K. xx

CZYTASZ
Twitter || h.s
FanfictionMiałem zły dzień, zły wieczór, mam złe życie. Jestem Lucy. Jestem najbardziej wredną, okrutną i co najważniejsza najbardziej zagubioną dziewczyną na tym chorym świecie. ○ Opowiadanie zawiera nie cenzuralne słowa.