Rozdział 32

4.6K 325 39
                                    

//Draco

Razem z Adrianem mieliśmy mnóstwo szczęścia. Czarny Pan miał na głowie wiele swoich spraw i nie sprawdził nam wspomnień. Przekazał nam przez ciotkę Bellatrix zapas eliksiróe, który miał starczyć do końca roku. Dumni z siebie przechadzaliśmy się po Hogsmade, trzymając w kieszeniach zmniejszone buteleczki z eliksirami. Nie mogłem się doczekać, aż już będe mógł przemienić się w Stiles'a i spotkać się z Hermioną nie bałem się rozmowy z nią. Sam jej widok sprawiał, że nabierałem mnóstwo pewności siebie. Byłem pewny, że dziewczyna mi w najbliższym czasie wybaczy. Przynajmniej nie umiałbym sobie wyobrazić gdyby było inaczej. W mojej głowie był tylko jeden scenariusz, który musiał się sprawdzić.
Chodziłem uśmiechnięty jak nigdy dotąd, a zdziwione spojrzenia nawet mnie nie irytowały. Czułem się o wiele lepiej. Cały stres ze mnie zszedł, a na jego miejsce weszło szczęście i miłość.
Gdy w pewnym momencie w tłumie ujrzałem Hermiinę, moje oczy się powiększyły, a uśmiech na mojej twarzy był jeszcze większy. Miałem ochote do niej podbiec i ją wyściskać, lecz wiedziałem, że muszę jeszcze poczekać. Cierpliwość jest w końcu częścią miłości, a ja w końcu to zrozumiałem.

Odwróciłem się w stronę Adriana, który nie spuszczał wzroku z brązowowłosej. Wyglądał jak zahipnityzowany, a jego oczy błyszczały coraz bardziej z każdą chwilą. Czuł się jak ja, a tak przynajmniej mi się wydaje. Mimo tego mu nie odpuszcze. Hermiona Granger będzie cząstką tylko mojego serca. Nikogo więcej.

//Hermiona

Rozglądałam się na wszystkie strony, lecz szukałam go bez skutku. Zniknął. Od paru dni jakby wyparował. Jakby był parą, która ulotniłas się wraz z całym moim szczęściem. Chciałbym spojrzeć na niego choć na chwilkę. Poczuć jego dotyk dłoni i spojrzeć w oczy. Znów chciałabym poczuć jego udta na moich wargach, ale go nigdzie nie było. Brakowało mi jego widoku i dotyku.
Nie wiem co zrobie, gdy on nagle do mnie przyjdzie z jakimiś wyjaśnieniami. Rozpłaczę się i będe go błagać, aby mnie nigdy nie opuszczał? Z pewnością nie! Nie dam się tak łatwo. Mimo, że bez niego sobie nie radze, chcę mu pokazać, że umiem normalnie funkcjonować nawet bez jego obecności. Powiem mu co o nim myśle i że, o moje zaufanie będzie musiał się postarać.
Nie mogę ulec jego urokowi. Pokaże mu, że jestem silna.

//Draco
Gdy wróciliśmy do Hogwartu, szybko uciekłem do najbliższej toalety, aby wypić eliksiry na zminę głosu i wyglądu. Przebrałem się w odpowiedni mundurek i oddychając płytko, wyszedłem, aby poszukać gryfonki. Chciałem zobaczyć ją jak najszybciej i wszystko jej wytłumaczyć. Złapałem torbę pod ramię i wybiegłem z toalety. Poprawiłem swoje rozczochrane włosy i wychyliłem się zza ściany. Zauważyłem Blaisa, który był wciąnięty w jakąś książkę. Chciałem do niego podejść, lecz ktoś mógł nas jeszcze zobaczyć.
Po chwili się przełamałem i do niego podbiegłem.

- Widziałeś gdzieś Hermione? - zapytałem, a ten się przestraszył.

- A to ty Draco. Tak.. była w pobliżu biblioteki. - Zaśmiał się.

- No tak.. a gdzie indziej miała być.. - westchnąłem do siebie i pobiegłem do mojego celu.

***

Przed biblioteką spotkałem Pansy, która uśmiechnęła się na mój widok. Niedaleko niej stała Hermiona, która czegoś szukała w torebce. Miałem nadzieje, że Pansy nic nie zepsuje i mi odpuści. Powoli podszedłem do Hermiony, która mruczała coś pod nosem. Oparłem się o ścianę i przyglądałem się jej z lekkim uśmiechem.

- Czego szukasz? - zapytałem.

- Książki, ale chyba jej nie... Stiles? - podniosła głowę, a na jej widok moje serce przyśpieszyło.

Jej oczy. Nos. Usta. Wszystko idealne i perfekcyjne. Każdy szczegół i malutkie wady w niej kochałem. One sprawiały, że Hermiona była moją Hermioną.

- Czy możemy porozmawiać? - spytałem, a po chwili poczułem jej mocny uścisk.

Przytuliłem się do niej równie mocno, jak ona do mnie. Czułem się szczęśliwy, a z każdą sekundą moja miłość do tej dziewczyny wzrastała.

- Dziękuje, że wróciłeś. Nigdy więcej mnie nie opuszczaj. - Szepnęła cicho, a ja w oczach poczułem malutkie łezki szczęścia.

Rozdział krótki i po dosyć długim czasie. Znowu muszę za to przepraszać, ale ja naprawdę nie mam teraz czasu. Koniec roku i pełno sprawdzianów. Mam nadxieje, że nie jesteście na mnie źli, bo ja na siebie jestem. Jak u was? Jak sobie radzicie w szkole? Mam nadzieje, że wszyacy z was zdadzą ;)

+ Jak wam się podoba nowa okładka?


Dramione - Love to the end. ||ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz