13.Damy radę!

59 7 2
                                    

Alyssa:

[...]

-Nie, Alyssa to nie tak...-chłopak mocno przytulił mnie do siebie.

-Jak nie tak?!Przecież to przezemnie sam przed chwilą to powiedziałeś...-odsunęłam się od chłopaka.

-Nie, nie powiedziałem że to przez ciebie...-złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.

-Leo...ja nie jestem głupia...-pokiwałam przecząco głową.

-Posłuchaj mnie byłem po prostu załamany że cię mogę stracić...-po jego policzku spłynęła łza.

-To nie jest rozwiązanie...-wtuliłam się mocno w chłopaka.-Obiecaj mi że to się nigdy więcej nie powtórzy!-Leo unikał ze mną kontaktu wzrokowego i milczał. -Leo! Popatrz na mnie do cholery!!-chłopak w koncu na mnie spojrzał. -Obiecaj mi!-złoczyłam nasze usta w namiętny pocałunek.

-Obiecuję!-powiedział gdy delikatnie odsunelismy się od siebie. Chwycił moją dłoń i szliśmy dalej. Zastanawiałam się czy to naprawdę ma jakiś sens... Do moich oczu ciągle napływały łzy. W końcu słona ciecz spłynęła po mojej twarzy. Leo zauważył to...i mocno mnie przytulił.
Po kilkunastu minutach byliśmy już pod domem Charliego. Leo zatrzymał się.

-Ale...na pewno??

-Chyba t...tak...-pociągnęłam go za rękę i zadzwoniłam do drzwi. Serce wali mi jak szalone...czy ja dobrze robie?! Po kilku minutach drzwi się otworzyły a w nich ukazał się blondyn.

-Co wy tu robicie?

-Musimy porozmawiać a właściwie wy musicie...-spojrzałam raz na Charlsa a raz na Leo i pociągnęłam chłopaka za rękę. Weszliśmy do salonu. Charlie rzucił się na kanape a ja z Leo usiedlismy na przeciwko Charlsa.

-O co chodzi?-pytał Charlie jedząc chipsy.

-Możesz to na chwilę zostawić?!-krzyknelam w jego kierunku. Charlie odlozyl przekąskę na stół.
-Posłuchajcie mnie teraz oboje bardzo uważnie bo nie będę powtarzać!- chłopcy spojrzeli na siebie pytająco. -Wasz zespół się nie rozpadł okejj?? To było chwilowe. Rozumiecie?-spojrzałam na nich. -Teraz grzecznie poproszę cię Charlie o twojego iPhona.-uśmiechnęła się do niego.

-Co?! Po cholere?-pytał zdziwiony.

-Poprosiłam...-podeszłam do niego i wyrwalam mu go z ręki.

-Ejjj! Oddaj mi to!!-zrobił zdziwiona minę.

-Oo świetnie że znam twój kod.-zasmialam się. -To tak. Napisze to za was. Przepraszamy za długą nieobecność kochane bambinos! Sprawy prywatne...Teraz powracamy! Żeby wam to wynagrodzić w najbliższym miesiącu zrobimy 2 koncery dziennie! Gdzie tylko chcecie! Warunek jest taki tylko że musicie napisać w komentarzu nazwę miasta i kraj! Kochamy was bardzo i jeszcze raz bardzo, bardzo przepraszamy! No i opublikuj!

-Ej ale co ty robisz?-pytał Leo.

-Ratuje wam tyłki. Nie widać?

-Alyssa! Jak ty to sobie wyobrażasz??-mówił lekko zdenerwowany Charlie. Ale widziałam w jego oczach radość której nie ukrył pod sztuczną złością. Zasmialam się. -Co cię tak bawi?-zapytał Charlie.

-Ty!-zasmialam się ponownie. Charlie spojrzał na mnie pytająco. -Nie ukrywaj że się nie cieszysz...przecież widze!

-No dobra...ciesze się jak dziecko!-przytulil mnie.

-No dobra, dobra.-odsunelam go od siebie.

Leo objął mnie od tyłu i położył głowę na moim ramieniu po czym wyszeptal mi do ucha.

-Jesteś wspaniała! Kocham cię bardzo!-pocałowal mnie w policzek.

-Leo możemy pogadać?-zapytał nagle Charlie.

-Jasne.-odpowiedział i poszli do jego pokoju. No cóż męska rozmowa...

Leondre:

-Co jest?-zapytałem chłopaka.

-Przepraszam cię Leo...cholernie cię przepraszam...-podszedł do mnie i zlozyl na moim ciele przyjacielski uścisk.

-Nie masz za co zapomnijmy o tym i wracajmy do dawnego życia. Fani czekają.-zasmialem się.

-Czyli wybaczasz mi i juz wszystko w porządku?

-Wybaczam tylko nigdy więcej nie dobieraj się do Alyssy. Zrozumiano?

-Zrozumiano!-zasmialem się i zeszlismy na dół do Alyssy.

Alyssa:

Chłopaki zeszli na dół z szerokimi usmiechami na twarzach. Czyli moge być z siebie dumna? Zasmialam się.

-Mówiłam że będzie wszystko dobrze!-spojrzałam na nich z uśmiechem.

-No tak. Tobie musimy podziękować najbardziej!-podeszli do mnie i oboje mocno mnie przylulili.

-Och...kochani!-zasmialam się. Po chwili wszyscy cieszyliśmy się jak małe dzieci.

Pod postem którego dodałam było mnóstwo komentarzy! Większość fanów nadal jest z nimi pomimo wszystko! No to teraz chłopcy mają dużo pracy...czeka ich najbardziej pracowity miesiąc jakiego jeszcze nigdy nie mieli! Ale spokojnie od czego ja tu jestem? Oczywiście że im pomogę! Siedzieliśmy u Charlsa grając na xbox'sie.

-Zostaniecie na noc?-zapytał Charlie.

-W sumie czemu nie?-spojrzałam na Leo.

-Zostaniemy!-powiedział zadowolony Leo.

Bardzo długo graliśmy i gadaliśmy. Dobrze że nie było nikogo w domu. Sama nie wiem kiedy zasnelam. Ale napewno nie w łóżku tylko na fotelu w objęciu Leo.

-------------------

Hejo💖💞

W końcu wstawiam❤
Dziękuję wszystkim którzy to czytają! Jesteście naprawdę bardzo kochani!💞
Gwiazdkujcie i komentujcie to mnie bardzo motywuje😍😍

Pozdrawiam ❤💞 Miłego dnia!💋

darxxx333new

Despite all together ~B&M~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz