SuperBat - Mroczny i Świetlisty Rycerz cz. 3

1.8K 57 31
                                    

Od razu na wstępie: opowiadanie jest trochę długie, ale się nie zrażajcie :)

W drodze do Bat Jaskini Batman stękał i syczał z bólu. Clark żałował, że nie mógł tam być wcześniej i mu pomóc. Przytulił go mocniej do piersi, by Batman mógł słyszeć bicie serca Supermana. Po paru sekundach Bruce mniej cierpiał z bólu i wydawał się spokojniejszy. Nawet lekko się uśmiechnął. Superman sam uśmiechnął się na ten widok. Był bardzo rzadki, jeśli chodzi o Batmana.

 - " Cieszę się, że już tak nie czerpisz." - pomyślał.

Leciał dalej do jaskini. Gdy już do niej doleciał, wylądował przed drzwiami i powiedział do mikrofonu :

- Alfred. To ja.

- Pan Clark Kent? Co Pana tu sprowadza? 

- Mam pilną sprawę. Dotyczącą Bruce'a.

Chwilę Alfred mu nie odpowiadał.

- Już otwieram.

Ogromne drzwi ze stali otworzyły się powoli, a Superman wleciał do środka.

Bat Jaskinia

Superman położył delikatnie Batmana na łóżku, gdzie często miał zaszywane rany po bitwach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Superman położył delikatnie Batmana na łóżku, gdzie często miał zaszywane rany po bitwach.

- Nic mu nie będzie? - zapytał zmartwiony Superman.

- Batman jest zbyt uparty, by umrzeć. Nic mu nie będzie. Już przeżywał gorsze rzeczy.

- " Trzeba było mu pomóc. " - pomyślał i powtórzył na głos - Trzeba było mu pomóc. 

Alfred spojrzał na niego i położył mu rękę na ramieniu.

- Niech się pan nie obwinia. To nie pana wina. Poza tym Pan Bruce niedługo dojdzie do całkowitej sprawności.

- Tak. Masz rację Alfred.

- Zbliża się pora obiadowa. Pójdzie pan na obiad?

- Nie, Alfred. Ja tu... jeszcze posiedzę. 

- Jak pan sobie życzy. - Alfred ukłonił się, podszedł do windy i pojechał nią na górę.

Superman popatrzył się na leżącego Batmana i po chwili przy nim ukląkł i wziął jego rękę.

- Tak bardzo chcę żebyś był bezpieczny, żebyś wyszedł z tego mroku i był razem ze mną w świetle dnia. Nie jesteś niezniszczalny, ani nieśmiertelny i nie będziesz żył wiecznie, dlatego chcę byś długo cieszył się tym, jak bardzo kruchym życiem. Ja, Gotham, Świat, potrzebujemy Batmana. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Chociaż nie masz żadnych mocy, to i tak widzę w tobie coś w rodzaju mocy, której nie ma żaden bohater. Odwagę, męstwo, szlachetność, ciągłe nie podawanie się, sprawiedliwość. Nigdy nie poznałem kogoś lepszego od ciebie. Może i się nie uśmiechasz,  czy się nie śmiejesz to jakoś zawsze gdy jestem przy tobie, umiem się uśmiechnąć, uwierzyć w siebie i rozweselić się.Jesteś niezwykły Bruce. Po prostu niezwykły. 

SuperBat - Przygody W Gotham (YAOI)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz