SuperBat - Powrót do Gotham

632 30 9
                                    

- Bruce? Słyszysz mnie? - Clark pochylił się nad łóżkiem Bruce'a.

- "Uh... Gdzie ja jestem?  Ostatnie co pamiętam to... ucieczka? Ale skąd?  O nie... Superman. Kurde!" - powoli otworzył oczy i zobaczył przed sobą białą twarz. - Aaa!!! - gwałtownie odsunął się do tyłu. - Co ty tu robisz Joker!?

Superman stał obok łóżka Bruce'a i patrzył zdziwiony na Bruce'a, który nazwał go Jokerem.

- Bruce to ja, Clark. Nie poznajesz mnie?

Bruce patrzył się przerażony na stojącego przed nim Jokera.

- Wynoś się z tąd! Albo zmuszę cię do tego siłą! - Bruce wstał z łóżka i podniósł zaciśnięte pięści.

- To nie tak jak myślisz Bruce! Jestem Clark! Twój najlepszy przyjaciel! Pamiętasz?

Bruce przez chwilę nie ruszał się, a później opuścił pięści.

- "Przesłyszałem się, czy Joker powiedział, że jestem jego najlepszym przyjacielem?" - pomyślał i potrząsnął głową - " Joker często mówi głupie i bezsensowne rzeczy. Muszę go załatwić, zanim on załatwi mnie." - rzucił się na mniemanego Jokera.

Clark przewrócił się pod ciężarem Bruce'a, który wylądował w rozkroku na jego brzuchu i zaczął walić pięściami w jego twarz.

- " Dobrze, że nie wyciągnął kryptonitu... No w sumie nie ma powodu, żeby to zrobił. Przecież walczy z "Jokerem". " - pomyślał w czasie, kiedy Bruce bezskutecznie usiłował zbić mu głowę na kwaśne jabłko.

Po chwili Bruce przestał bić pięściami i zaczął sapać ze zmęczenia. Clark skorzystał z okazji i w mgnieniu oka założył mu dźwignię i przycisnął do podłogi.

- Puszczaj mnie Joker! - krzyczał Bruce, próbując się wyrwać Superman'owi.

- Nie jestem Jokerem Bruce! Jestem twoim przyjacielem, a nie wrogiem! - krzyknął, przesunął swoje usta do ucha Bruce'a i szepnął. - Możesz go powstrzymać. Możesz go zwalczyć. Możesz przejąć kontrolę! Wierzę w Ciebie!

Bruce jeknął i powiedział zmęczonym głosem:

- Clark...? - zobaczył jak biała twarz obok niego zmienia się na jasną z charakterystycznym, czarnym lokiem na czole.

- Tak to ja! Już wszystko dobrze. - odwrócił Bruce'a na plecy, objął dłońmi jego policzki i przyłożył swoje czoło do czoła Bruce'a. Uśmiechnął się szeroko. - Już wszystko dobrze...

Nagle oboje usłyszeli brzęk tłuczonego szkła. Do środka wpadł przez okno dorosły mężczyzna w pomarańczowo-czarnym kostiumie i masce.

Bruce popatrzył na mężczyznę z przerażeniem:

- Deathstroke!?

- Deathstroke!?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

C.D.N.
PRZEPRASZAM, ŻE TAKIE KRÓTKIE, ALE CIĄGLE MAM JAKIEŚ SPRAWDZIANY, KARTKÓWKI I JESZCZE MAM LEKTURĘ DO PRZECZYTANIA :/ MAM CHOCIAŻ NADZIEJĘ, ŻE WAM SIĘ PODOBAŁO :)

SuperBat - Przygody W Gotham (YAOI)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz