Wkurzona weszłam do pokoju i dałam upust moim emocjom, kopiąc w walizkę. Nie, żeby jakoś ruszały mnie groźby tej lali, ale niech nie myśli sobie, że może mną pomiatać, tym bardziej w taki sposób.
Szybkim ruchem otworzyłam walizkę i wyjęłam zwykłą, szarą koszulkę, którą założyłam na miejsce mokrej. Powiesiłam zabrudzoną rzecz na barierce od łóżka, by szybciej wyschła i wzdychając opuściłam pomieszczenie.
Kiedy z powrotem znalazłam się na stołówce, zauważyłam piorunujący wzrok Kingi i ledwo powstrzymałam się od pokazania jej środkowego palca. Zajęłam swoje wcześniejsze miejsce, przy dwóch dziewczynach, dzięki którym jeszcze nie ześwirowałam.
Grzebałam widelcem w jedzeniu jak małe dziecko, któremu nie smakuje obiadek, aż nagle usłyszałam.- Okej, więc zamierzasz tak po prostu to zostawić? - zdezorientowana Pola utkwiła we mnie wzrok
- Nie skomentowałaś tej sytuacji ani jednym słowem, tym samym nie pozwalając nam tego zrobić - zauważyła Kamila
- A jak miałam się zachować, według Was? - rozłożyłam ręce, będąc bezradna wobec ich pretensji - Kinga jest tępa, będzie miała do mnie wąty o każdą jedną rozmowę z Arturem. Nie będę wobec tego obojętna, ale dziś nie mam już siły na słuchanie jej mądrości...
- Kiedy to się zaczęło? - ciemna blondynka zapytała nagle
- Co? - zmarszczyłam brwi
- Kiedy Kinga, zauważyła, że coś jest na rzeczy? - wyjaśniła Kamila, na co lekko oprzytomniałam
- Po pierwsze, nie ma nic na rzeczy, a po drugie, to było chyba... Wczoraj. - poinformowałam je
- Z tego co pamiętam, nic takiego się nie działo wtedy - zdziwiła się Pola, a ja zamarłam, uświadamiając sobie, że dziewczyna nie wie nic o zajściu
- Mówisz o tej rozmowie, wieczorem? - Kamila spytała jak gdyby nigdy nic, tym samym pogrążając mnie kompletnie
- Czekaj... Czemu ja znowu o czymś nie wiem? - wykrzyknęła - Powiedziałaś Kamili, a mi nie? - chciała udawać obrażoną, ale jej nie wyszło
- Nie mówiłam jej nic - zaśmiałam się
- Pfff, ciekawe skąd wie w takim razie - prychnęła
- Była tego świadkiem, kiedy świetnie się bawiła śpiewając wraz z Jeremim - uszczypnęłam jej policzki, mając nadzieję, że odejdziemy od faktycznego tematu tej rozmowy
- O-M-G - powoli powiedziała, robiąc odstęp po każdej literzeTakim sposobem, obiadokolacja zleciała na wyjaśnianiu Poli wszelkich rzeczy, których jeszcze nie wiedziała. Bardziej polegało to na wyciąganiu informacji ode mnie, czemu byłam przeciwna, bo wiedziałam, że jej reakcja może być tylko jedna. I taka była...
Mocno się zdziwiłam, kiedy Kinga podeszła do mnie, podczas gdy inni ludzie opuszczali stołówkę. Stanęła naprzeciw, co chwila mrugając rzęsami i spoglądając to w górę, to w dół.Masz nowy tusz, czy jak?
- Jeśli znowu chcesz mnie oblać, to lepiej sobie daruj... - nie byłam w stanie dokończyć, ponieważ ona mi przerwała, wyciągając rękę przed siebie, jakby była niewiadomo kim
- Chcę kluczyk - poinformowała
- To poproś? - zasugerowałamDziewczyna wybuchnęła śmiechem, przy okazji mnie opluwając.
- Mogłybyśmy ten kluczyk? - zza pleców blondynki wyłoniła się Marta, kierując swoje słowa do mnie
- Jasne - uśmiechnęłam się, chcąc podać kluczyk niskiej dziewczynie, a kiedy zobaczyłam rękę Kingi przed sobą, wyminęłam ją i wręczyłam przedmiot brunetceBlondi oczywiście się oburzyła i zamachując, odeszła w swoją stronę, za co szczerze jej dziękowałam.
Tuż po tym jak wyszłyśmy ze stołówki, mogłam usłyszeć, że ktoś mnie woła. Rozejrzałam się i ujrzałam uśmiechniętą Lipkę, zmierzającą w naszym kierunku.- Będzie druhną, więc chce ustalić szczegóły. I właśnie dlatego tu idzie - szepnęła Pola, wyprowadzając mnie z równowagi
- Oh, zamknij się - rzuciłam i wyszłam naprzeciw rozpromienionej dziewczynie
- Sylwia - uśmiechnęłam się, kiedy stanęłam obok niej - Coś się stało? - zdziwiona zapytałam
- To chyba Twoje - podała mi okulary przeciwsłoneczne, a ja zastanawiałam się, kiedy je zgubiłam, bo nawet tego nie zdążyłam zauważyć
CZYTASZ
Summer Dream || A.S
FanfictionMaja od zawsze podąża za marzeniami, do których spełnienia nieustannie dąży. Young Stars Camp wydaje się ogromną szansą, z której dziewczyna ma zamiar skorzystać. Czy poznanie uzdolnionego chłopaka, do którego wzdycha tysiące dziewczyn, zmieni coś w...