10.

8.1K 480 135
                                    

Gwałtownie odsunęłam się od chłopaka, kiedy w drzwiach ujrzałam zdezorientowanego Jeremiego. Ten odchrząknął, a po chwili ktoś, a raczej nieświadoma niczego Kamila, na niego wpadła, a ja otworzyłam oczy ze zdziwienia.

- O mój Boże, przepraszam. Zapamiętam, żeby nauczyć się chodzić - zdenerwowała się, po czym jej wzrok padł na nas

Wszyscy wymienialiśmy się spojrzeniami przez dłuższą chwilę, próbując zrozumieć, co właśnie się dzieje, kiedy wysoki brunet zaczął.

- Okej, nie chcieliśmy Wam przeszkadzać, więc... - zaczął

Szybki refleks, kolego.

- Stary, nie masz się z czego tłumaczyć - Artur wstał i odłożył gitarę
- Powinnam chyba już iść - powiedziałam, czując się trochę niezręcznie w tej dziwnej sytuacji

Kamila posłała mi znaczące spojrzenie i zaczęła się głupio uśmiechać, jakby próbując się powstrzymać od szczerzenia swojej pięknej buźki. Uniosłam brwi, bo ona była w podobnym położeniu, ale chyba o tym zapomniała.
Odepchnęłam się od łóżka, by wstać, a wtedy, jak na zawołanie Artur znalazł się przy mnie. Popatrzyłam na niego zdziwiona, a gdy ujrzałam troskę w jego niebieskich oczach, uśmiechnęłam się i powiedziałam.

- Wiesz, że dam radę sama? Już mnie nie boli - ruszyłam do drzwi
- W porządku, ale i tak Cię odprowadzę - przeczesał włosy ręką, kiedy szedł obok mnie

Przygryzłam wargę, a kiedy mijaliśmy Jeremiego i Kamilę, którzy nadal stali jakby w lekkim szoku, szepnęłam do dziewczyny.

- Pogadamy później, mała.

Opuściliśmy pokój i wystarczyło, że nasze spojrzenia się spotkały, a wtedy wybuchnęliśmy głośnym śmiechem.

- Widziałaś ich miny? - brunet nie mógł przestać się śmiać
- Bezcenne, mówię Ci! Kamila była cała czerwona - złapałam się za brzuch, który powoli zaczynał boleć
- Myślę, że coś z tego będzie - stwierdził już spokojniejszy
- Tak? - zaciekawiona utkwiłam w nim wzrok, zauważając za chłopakiem Sysię
- Z czego coś będzie? - spytała Przybysz, a zdziwiony brunet obrócił się w jej stronę
- Kojarzysz tę dziewczynę, blondynkę z długimi włosami? Z tego co widziałem, jest u Ciebie na zajęciach... Jak ona ma na imię? - spojrzał na mnie, szukając wsparcia
- Kamila - odparłam krótko, zastanawiając się czy powinniśmy wszystkim rozpowiadać o tym
- Wiem, która to - uśmiechnęła się
- Przed chwilą, wparowali razem z Jeremim do pokoju - wyjaśnił jej Artur

Z twarzy Sylwii w jednym momencie zniknęła radość, a zastąpił ją... Ból, smutek, złość czy żal? W każdym razie nie wyglądała na zadowoloną. Po chwili jednak stary wyraz jej twarzy powrócił.

- Ciekawe... Maja, jak kostka? - spytała jakgdyby nigdy nic

Jest dobrą aktorką...

- Już w porządku - powiedziałam zgodnie z prawdą, na co ona się uśmiechnęła

Po chwili korytarz zapełnił się ludźmi wracającymi z zajęć i mogłam poczuć jak ktoś odciąga mnie na bok. Ujrzałam przed sobą Kinię i jej gang.

- Mówiłam Ci coś! - krzyknęła, prawie plując mi w twarz
- Rozmawiałam z Przybysz, uspokój się... - westchnęłam
- Nie obchodzi mnie co robisz ze swoim życiem, bylebyś się trzymała z daleka od Artura - wyjaśniła mi po raz setny - A teraz, łaskawie daj mi kluczyk! -uniosła głowę, zakładając ręce na siebie
- Udław się - podałam jej przedmiot, nie chcąc dłużej oglądać jej wytapetowanej mordy, a ona odeszła
- A teraz idziesz ze mną, kochanie - usłyszałam znajomy głos i zostałam pociągnięta za rękę

Summer Dream || A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz