29.

7.1K 489 246
                                    

Marta otworzyła przede mną drzwi do naszego pokoju z wielkim uśmiechem na twarzy, a ja zaczęłam się zastanawiać, jakim cudem mogła należeć do gangu Kini. Cicho westchnęłam, wchodząc do pomieszczenia i rzucając się na pierwsze lepsze łóżko. Usłyszałam jedynie śmiech dziewczyny, kiedy podeszła do swojej walizki i wyjęła z niej dość sporą kosmetyczkę.

- Wstawaj laska - powiedziała rozbawiona, a ja jęknęłam

Podniosłam swój leniwy tyłek i weszłam do łazienki, gdzie dziewczyna czekała na mnie już z profesjonalnymi kosmetykami, a ja poczułam się jak u makijażystki. Kąciki moich ust uniosły się do góry, kiedy Marta zaprosiła mnie gestem, abym usiadła na przygotowanym krzesełku, co też zrobiłam.

- Malowałaś się dzisiaj? - zapytała, a mi przypomniał się moment, kiedy Kinga stwierdziła, że ja się nie maluję
- Nie - wzruszyłam ramionami, spoglądając na swoje odbicie w lustrze
- W porządku - odparła, kiedy związała mi włosy

Po chwili chwyciła za wacik i przetarła mi twarz tonikiem. Na chwilę zatrzymała swój wzrok na mojej twarzy, sięgając po podkład i gąbeczkę.

- Masz cerę jak pupcia niemowlaka - stwierdziła, kiedy zaczęła nakładać fluid - Wiele dziewczyn by za nią zabiło - dodała
- Wiem - westchnęłam, bo doskonale sobie z tego zdawałam sprawę

Marta kontynuowała nakładanie podkładu, a robiła to z taką dokładnością, że byłam dla niej pełna podziwu. Kiedy odłożyła gąbeczkę, usłyszałyśmy otwierające się drzwi do pokoju, a już po chwili, zapewne z zamiarem poprawienia makijażu, w łazience znalazła się Kinga, która otworzyła oczy ze zdziwienia. Popatrzyła na nas z szokiem wymalowanym na twarzy, po czym zaczęła wrzeszczeć.

- Co Ty wyprawiasz, suko? - opluła nas, przy okazji zrzucając kosmetyczkę Marty na ziemię
- Teraz przesadziłaś! - dziewczyna wzięła głęboki oddech, patrząc na porozrzucane kosmetyki leżące na ziemi
- Nie będziesz malować tej zdziry - oburzyła się, a ja wstałam, żeby zrobić jej krzywdę, ale wyprzedziła mnie Marta

Jakimś cudem udało jej się wyrzucić Kingę za drzwi i przekręcić zamek, tak że tamta nie mogła się z powrotem dostać do środka. Odwróciła się w moją stronę i przekręciła oczami, a ja charakterystycznie uniosłam brew do góry.

- Laska Cię nienawidzi - zauważyła, a ja się zaśmiałam
- Ciebie już też - uświadomiłam jej i obie wybuchnęłyśmy śmiechem

Dziewczyna sięgnęła po puder, i starając się nie zwracać uwagi na walenie w drzwi i dzikie krzyki dochodzące zza nich, zaczęła matować moją twarz. Użyła bronzera do konturowania i uśmiechnęła się, spoglądając na mnie, a kiedy chciałam przejrzeć się w lustrze, stanowczo mi tego zabroniła.

- Jeszcze chwila! - oświadczyła i pokazała dość dużą paletę cieni do powiek

Zamknęłam oczy, a ona zajęła się resztą. Chwilę później pomalowała moje rzęsy tuszem, a na usta nałożyła jasnoróżową pomadkę. Odsunęła się w tył, przez chwilę przyglądając się mi, a ja uniosłam kąciki ust do góry, pytając.

- Co? - wzruszyłam ramionami, widząc świecące się oczy dziewczyny
- Jesteś taka śliczna - westchnęła, dając mi znak, że mogę odwrócić się w stronę lustra

Spojrzałam na swoje odbicie, a na moich ustach automatycznie pojawił się szczery uśmiech. Zaparło mi dech w piersiach, a jedyne co mogłam zrobić, było tępe patrzenie w kawałek szkła, w którym widniała naprawdę piękna dziewczyna.

- Wow, ja... - nie mogłam nic wydusić - Dziękuję - przytuliłam się do dziewczyny, ledwo powstrzymując łzy wzruszenia
- Nie dziękuj, mała - pogłaskała mnie po plecach - Należało Ci się - powiedziała, kiedy odsunęłyśmy się od siebie
- Jesteś taka kochana - rozczuliłam się, a ta machnęła ręką
- A teraz ubieraj się! Już, już - popędziła mnie, otwierając drzwi

Summer Dream || A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz