*Alexandra
Hermiona jest na Birkenhead St. Przy stacji Kings Cross.
Zielona karteczka leżąca na moim łóżku nigdy nie sprawiła mi takiej radości. Chwyciłam ją i pobiegłam do Pokoju Wspólnego gdzie Harry rozmawiał z Syriuszem przez kominek. Było dawno po północy więc nikt tego nie widział.
- Cześć Syriuszu jak tam u ciebie?- zapytałam przysiadając się obok kruczowłosego.
-A bardzo dobrze. Dziękuję.
Gadaliśmy tak jeszcze chwilę gdy wkońcu Harry zadał to jakże istotne pytanie.
-Po co przyszłaś?
Podałam mu kartkę i uśmiechnęłam się szeroko. Po chwili on też się uśmiechnął.
Przytulił mnie mocno, ale po chwili się opamiętał.
-Jutro ruszamy. Nic nie stanie nam na drodze.
***
Remus Lupin siedział w swoim gabinecie rozmyślając nad zdradą Petera. Glizdogon był dla niego jak brat i nigdy nie spodziewał się jego zdrady. Rozmasował delikatnie skronie i zamknął książkę. Pamiętał idealnie wszystko tak jakby to było wczoraj. Ann, Dorcas, Lily, James, Syriusz, Peter i on. Byli tak zgraną paczką przyjaciół. Wszystko musiało się skończyć. Gdyby czarny pan nie istniał wszystko było by piękniejsze.
***
Harry i Alex byli na błoniach ujrzeli coś czego się nigdy nie spodziewali widzieć. Przed nimi we własnej osobie stanęli James Potter i Lily Evans.
Harry omal nie zemdlał. Zrobił się blady jak ściana i oparł się o najbliższe drzewo.
Lily spojrzała na niego z troską. I odrazu do niego podeszła.
-Jestem Lily. Lily Evans. Wszystko dobrze.
Harry spojrzał na nią niczym na zbawiciela. Obserwujący to James uśmiechnął się pod nosem i podszedł bliżej.
-Ja jestem James Potter, ale wątpie, żebyście o mnie nie słyszeli- powiedział z tym swoim huncwockim uśmieszkiem.
-Jestem Alexandra Malfoy, a to jest...- zawachałam się nie wiedząc jak na to zareagują.- Harry Potter.
James i Lily wymienili zdziwione spojrzenia, a potem znów spojrzeli na nas.
-Nie mówisz chyba poważnie- zaśmiała się ruda, lecz po chwili umilkła.
-Liluś co jest?- zapytał z troską.
Dziewczyna trzepnęła go w ramię i skrzyżowała ręcę na piersi.
-Nie nazywaj mnie tak. Poza tym spójrz na niego- tu wskazała na Harrego.- Wygląda jak ty.
- I ma twoje oczy- odpowiedział chłopak.