W środku byli już prawie wszyscy, brakowało tylko przywódcy. Postać w pelerynie usiadła po lewej stronie Gandalfa, a krasnoludy dopiero wtedy ją zauważyły.
- Po co mnie tu wezwałeś?- spytała, czym przyciągnęła uwagę czterech gości: jasnowłosego, bruneta-łucznika, krasnoluda z siwą brodą oraz jego brata z toporem.
- Elfka- warknął ten ostatni i walnął pięścią w stół.- Gandalfie, Thorin na to nie pozwoli! Jego konflikt z Thranduilem...
- To nasz wspólny wróg, tak samo jak Smaug- wtrąciła.- Chociaż nie przeczę, Dębowa Tarcza nie będzie zadowolony.
- Jesteś wyjątkowa, Lady Livien- powiedział jeden z krasnali, w którym rozpoznała Balina.- Ja ciągle pamiętam twoją przyjaźń z Thrainem.
- Balinie, to było dawno temu. A zresztą...
Nagle rozmowę przerwało pukanie do drzwi.
- Przybył- oznajmił Mithrandir.
- No to witaj, Dębowa Tarczo- westchnęła.
Miała nadzieję, że Balin się nie myli.
CZYTASZ
Livien
FanfictionLivien, stara znajoma Thorina, przyłącza się do kompanii Dębowej Tarczy. Co z tego wyniknie? Pierwsza część przygód Livien