- Umowa?!!- spojrzałam na niego krzywo.
- Musisz wszystko powtarzać?
Thorin nachylił się ku mnie.
- Nie wiem o co chodzi, Livien, ale ta umowa chwilowo nie pomaga.
- Zastanów się, Blady Orku! - krzyknęłam w Czarnej Mowie.- To oznacza zerwanie Przymierza! Twój Pan nie będzie zadowolony!
Stojący obok niego orkowie zadrżeli na moje słowa. Ich przywódca także poruszył się niespokojnie.
Po zastanowieniu, szarpnął Kilego i rzucił na kolana obok brata. Przystawił mu miecz do gardła.
- Od tej chwili zawsze będziecie moimi wrogami, orkowie! - warknęłam i wzięłam rozbieg.
Legolas, który właśnie przybiegł, próbował mnie zatrzymać, ale nie zdążył.
Skoczyłam 40 metrów do przodu i wylądowałam tuż przed Azogiem.
Kopnęłam go, przez co wylądował na dole lodowych schodów.
- Ze mną się nie zadziera- powiedziałam głośno, po czym przecięłam więzy krępujące Braci.- Lepiej to zapamiętajcie...
Podałam każdemu po mieczu, sama zaś wyciągnęłam sztylety.
- ... bo właśnie się o tym przekonacie!- dokończyłam.
Po minucie wszędzie walały się trupy.
- Z nami nigdy nie wygracie- dodałam, uśmiechając się do moich towarzyszy.- Przenigdy!
Ruszyłam w stronę Azoga, dalej leżącego na ziemi.
- On jest mój!- usłyszałam krzyk Thorina.
- Nie ma sprawy. Już i tak się tu zasiedziałam. Zakończmy to!Po Bitwie Pięciu Armii
Thorin wygrał pojedynek z Azogiem. Legolas zabił jego syna. Wszyscy moi przyjaciele byli bezpieczni, nawet Gandalf.
Thorin objął władzę w Ereborze, Fili postanowił mu pomóc, a Kili chciał naprawić swoje relacje z Tauriel. Alvaris i ja miałyśmy wyruszyć w podróż po Śródziemiu.
CZYTASZ
Livien
FanfictionLivien, stara znajoma Thorina, przyłącza się do kompanii Dębowej Tarczy. Co z tego wyniknie? Pierwsza część przygód Livien