Klaus
wcześniej
- Bracie tak będzie lepiej.
- Powiedz to Hayley.- powiedziałem.- Poza tym, to moja córka, potrafię ją obronić.
- Ona się zgodziła i ty też.
- Zmieniłem zdanie.
- Nie damy rady jej ochronić. Tylko z Tessą, będzie bezpieczna.
- Jak możesz być tego pewien, ostatnim razem Tessa próbowała nas zabić.
- Dobrze wiesz, że była pod wpływem zaklęcia. Swoją drogą mi też, nie jest łatwo rozstawać się z moją żoną.
- Widzisz, Hope zostaje z nami i koniec.
- Już, za późno bracie.
Pięć miesięcy później
Właśnie taką, pozbawioną sensu rozmową mój brat sprawił, że moja córka została uprowadzona z domu. Nie obchodzi mnie, że zrobiła to moja bratowa, za zgodą matki mojego dziecka. Dla mnie to zawsze będzie porwanie. Nie myliłem się, co do kwestii ochrony Hope. Po trzech miesiącach jeden z moich wrogów, porwał dziewczynkę. Tessa uszła ledwo, z życiem. Lecz nic mnie to nie obchodziło, dla mnie liczył się fakt, że Hope nie żyje. Nie znaleźliśmy ciała, ani nic. Jednak żadne zaklęcie nie widziało mojej córki. Po tamtym zajściu moja siostra, wyrzuciła Elijah'a (nie mam pojęcia jak to się odmienia) i Tesse, z domu. Hayley również się wprowadziła. Zostałem z moim siostrami sam.
~~~~~~~
Nic, a nic nie sprawdzałam. Z góry przepraszam. W weekend sprawdzę, obiecuję. Mam nadzieję, że będzie się podobać. Prolog jest nudny, ale rozdział będzie, już dobry. Od razu mówię, że skupię się tu głównie na Julie siostrze Hope. Lecz będzie dużo innych bohaterów. Pozdrawiam Tess.
CZYTASZ
Back To Home | Hope Mikaelson (Sisters Quinn)
FanfictionSzesnaście lat temu, Klaus odesłał swoją córkę w bezpieczne miejsce. Pech chciał, że jeden z jego wrogów porwał Hope. Dziewczyna trafiła do pewnej rodziny. Kiedy, w tajemniczych okolicznościach giną jej rodzice, wszystko się zmienia. Razem z siostrą...