Rozdział XV Pamięć

561 30 0
                                    

Julia


Nie wiedziałam co właśnie się stało. Spojrzałam na swojego męża. Nick miał smutne spojrzenie. Moja siostra i Freya patrzyła się na mnie. Nagle zaczęła boleć mnie głowa. Wspomnienia zaczęły napływać szybko.
Wszystko do mnie wróciło. Każdy dzień, każda godzina i każda minuta. A, kiedy się skończyło, zabrała mnie ciemność.

Klaus

Z chwilą w której zobaczyłem, swoją siostrę wiedziałem, że prawna wyjeździe na jaw. Istniały dwa scenariusze, albo dalej będę kłamał, albo powiem prawdę. Jednak nie zdążyłem nic opowiedzieć, ponieważ Julia złapała się za głowę, a chwilę później wpadła w moje ramiona. Zrobiłem to co uważałem za najlepsze. Zabrałem moją żonę do domu. Nikogo w nim nie było. Zaniosłem ją do sypialni i położyłem na łóżku. Przyprowadziłem wiedźme która stwierdziła, że ani jej ani dziecku nic nie jest. Wymazałem jej wspomnienia i kazałem jej wrócić do domu. Następnie wróciłem do sypialni w której był mój anioł. Posiedziałem z nią chwilę, po czym musiałem zejść na dół, ponieważ ktoś przyszedł. Moje siostry powitały mnie srogimi spojrzeniami.

- Drogie siostrzyczki jak miło was widzieć.- powiedziałem słodko.

- Daruj sobie Klaus.- nakazała Rebeka.

- Gdzie jest Julie?- zapytała Freya.

- Julia, Freyo nie zmieniaj tego wspaniałego imienia.- powiedziałem. Już prawie zapomniałem jak to jest droczyć się z moimi siostrami.

- Nie ważne, zapytam jeszcze raz. Gdzie ona jest?- nie dawała spokoju.

- Jest na górze jeszcze się nie obudziła.- powiedziałem.- Nie radził bym wam jej niepokoić. Nie może się teraz denerwować.- oznajmiłem.

- Ona jest w ciąży?- zapytała Rebeka.

- Owszem, spodziewa się mojego dziecka.-powiedziałem.

Moje siostry wymieniły spojrzenie. Rebeka miała coś powiedzieć, lecz Freya się wtrąciła. Przez jakiś czas coś się spierały. Mnie to nie obchodziło, więc nie słuchałem ich. Jednak po jakimś czasie znudziło mi się czekanie.

- Skończyłyście już?-zapytałem znudzony.

- Klaus wiele się stało kiedy, ciebie nie było...- zaczęła Rebeka.

- Ale to rozmowa na inny raz.- oznajmiła Freya.

Rozmawialiśmy jeszcze jakiś czas. Odpowiedziałem na ich pytania. Miałem iść sprawdzić co z Julią kiedy ją zobaczyłem. Moja żona stała  na schodach z walizką w ręce. Spojrzałem na nią i podszedłem do niej. Jedna ta się odsunęła.

- Nie dotykaj mnie Nick.- rozkazała bliska płaczu.

- Kochanie.- zaczęłem.

- Ja wszystko pamiętam, więc się nie trudź się. Wracam do domu.-oznajmiła.

- Julio.-złapałem ją za rękę.

- Jak ty sobie to wyobrażasz?
Myślałeś, że kiedy odzyska pamięć to dalej będziemy żyć jak wcześniej. Jeśli tak, to przykro mi.- teraz już płakała, a ja cierpiałem widząc ją w takim stanie. Przytuliłem ją, a ona się nie odsunęła.

Back To Home | Hope Mikaelson (Sisters Quinn)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz