Chyba jeszcze nigdy tak dobrze nam się nie układało. Do nowego domu wprowadziliśmy się pięć tygodni po tym, jak Louis mi go pokazał. Absolutnie wpadłam w szał w związku z zapełnianiem przestrzeni w każdym pomieszczeniu. Najłatwiej chyba poszło nam z pokojem Samanthy. Louis pozwolił jej wybrać kolor ścian, jaki chciałaby mieć, a gdy stwierdziła, że chce fioletowy - jak jej ulubiony bohater z kreskówki - postawiliśmy na jego jasny odcień. W oknie zawisła krótka biała firanka. Po prawej stronie od drzwi stoi łóżko, a obok niego dwie szafeczki na niektóre ubranka. Po lewej stronie jest szafa, a obok niej drzwi do łazienki. Mały, prostokątny dywanik zajął miejsce na ciemnych panelach. Małej bardzo spodobał się pokój i spędza w nim więcej czasu, niż z nami... Zostało dużo miejsca, więc w przyszłości Sam nie miałaby problemu z zagospodarowaniem tej przestrzeni według swojego uznania.
Potem przyszedł czas na pokój mój i Lou. Ściany pokryto błękitnym kolorem, podchodził trochę pod kolor nieba. Łoże ( bo łóżkiem tego nazwać nie mogę ), stało na środku pokoju. Po jego obu stronach stały dwie małe szafeczki – na jednej była mała lampka nocna, a na drugiej wazon z ozdobnym krzewem Miejsce na obu półkach zastąpiłam kilkoma książkami, Louis też dołożył coś swojego. Nad łóżkiem zawisł piękny czarno – biały obraz koni, a z sufitu zwisał mały ozdobny żyrandol.
Kuchnia... Louis stwierdził, że on się nią zajmie, a ja mogę jedynie popatrzeć. No i patrzyłam. Całość, jaką stworzył współgrała ze sobą w każdym szczególe, nawet połączenie paneli w jadalni z białymi płytkami wyłożonymi w kuchni. Gdy pierwszy raz zobaczyłam efekt końcowy, zaparło mi dech w piersi. Niesamowity widok. Wszystko to otaczały jasne ściany.
CZYTASZ
Niania || Louis Tomlinson✅
FanfictionOna dostaje u niego pracę, jej wymarzoną pracę niani. On chętnie ją przyjmuje, gdyż widzi w jej oczach radość, jaką sprawia jej opieka nad dziećmi. Co z tego wyniknie i jaki udział w tym będą mieli jego przyjaciele i córeczka, która jest jego oczkie...