Staliśmy pod jego domem.
Teraz, gdy już nie dostarczałem mu notatek przynajmniej odprowadzałem go pod dom. Wiało to trochę desperacją z mojej strony, ale nic nie poradzę. Chciałem z nim spędzać jak najwięcej czasu.
- Um... Wejdziesz?- Zarumienił się lekko spuszczajac wzrok. Obydwaj dobrze wiedzieliśmy jak kończyły się takie zaprosiny.
Nie zastanawiajac sie długo potaknąłem głową.
Gdy weszliśmy do mieszkania rzuciliśmy plecaki na ziemię. Bez zbędnych ceregieli przyparłem go do ściany. Podniosłem go by nie musieć się schylać i przygniotłem swoim ciałem do ściany, żeby nie upadł.
Jego usta były delikatne jak zawsze. Tym razem smakowały jakoś inaczej... tak słodko.
- Co jadłeś? - spytałem między pieszczotami.
Zdziwiło go to pytanie.
- Jabłko - odpowiedział z westchnieniem gdy przeniosłem się na jego szyję. - A co?
- Podoba mi się.
Zaśmiał się na moje wyznanie.
Złapałem go za pośladki i podniosłem. Objął mnie rękoma za szyję by nie spaść.
Trzymając go w ramionach zacząłem wspinać się po schodach. Co nie było łatwe całując się.
W końcu dotarłem do jego pokoju. Powoli położyłem na łóżku i zdjąłem jego bluzkę.
Gdy pociągnąłem za jego bokserki walnął mnie po rękach.
- Hej!
- Nie dziś. Mama wraca wcześniej.
Przewróciłem oczami ale puściłem.
Nie mówię, że nie lubię jego mamy.
...nie lubię jak za wcześnie wraca do domu.Oparłem głowę o jego brzuch a on zaczął się bawić moimi włosami. Zamknąłem oczy. To było naprawdę przyjemne.
Nie wiem ile tak leżeliśmy. Podniosłem się i spojrzałem na niego.
- Co robisz w sobotę?
- Uczę się.
- O nie... Nie wyjeżdżaj z tym. Koniec z nauką. Porywam cię.
- Porywasz mnie, mówisz?
- Tak. Będę o siedemnastej. A uczyć się możesz w niedzielę.
Wydał usta patrząc w sufit.
- Jako kumple?
- E... - Zmarszczyłem brwi. Nie myślałem o tym. Nie wiedziałem co powiedzieć - no tak. Wygląda na to, że tak.
Co prawda trochę mnie to zraniło, ale nie chciałem naciskać.
- Cuż, łaskawie się zgodzę.
CZYTASZ
Zayney ✔
FanfictionBARDZO PRZEPRASZAM ZA EWENTUALNE BŁĘDY, NIEŚCISŁOŚCI. AKTUALNIE POPRAWIAM OPOWIADANIE. (ALE OBIECUJĘ ZE NIEDŁUGO WSZYSTKO BĘDZIE SIĘ PIĘKNIE ŁĄCZYĆ) Rozdziały krótkie, tematyka homo... luźne opwiadanko, pisane w sumie dla zapchania czasu. Zapraszam.