5. Przełamać barierę

286 26 9
                                    

~Alex~
Szłam a raczej biegłam truchcikiem żeby jak najszybciej pozbyć się Lukasa. On nie dawał za wygraną i ciągle mnie doganiał. Miałam powoli tego dość nie rozumie że chce być sama?
- Mała! Ey! Mała zaczekaj!- Nagle poczułam jego dłonie na mojej tali które przysuwały mnie do niego odepchnęłam go jak najszybciej
- Powaliło cię?!- Podniosłam głos
- Nie gorączkuj się omniełaś zakręt jakoś cię musiałem zatrzymać a że nie reagujesz ani na Małą ani na Smerfetkę no niestety potrzeba było czegoś innego- Wyszczerzył zęby- Ale nie wyobrażaj sobie nie wiadomo czego.
- No chyba ty...
Tym razem szłam za nim żeby znów nie zbłądzić. Byliśmy już daleko na obrzeżach miasta. Weszliśmy w małą uliczkę. Przed nami pojawiła się 3 chłopaków podeszli do nas witając się z Lukasem.
- Może nam przedstawisz nową dziewczynę?- Wybuchł głośnym śmiechem jeden z nich
Co dziwne tleniony blondyn nic nie odpowiedział tylko zaczerwienił się jak burak.
- Jestem Alex.- Podałam każdemu z kolejna dłoń- A ten tleniony palant nawet nie jest moim znajomym.
- Ja to Mike a to Jaden i Kenau.- Wskazał na kolegów brunet- Idziemy na lody?
- Spoko pomysł.- Potwierdził Kenau i ruszyliśmy w stronę budki z goframi i deserami lodowymi.
Jaden podszedł do mnie i długo rozmawiał polubiłam tego bruneta farbniętego na blond o brązowych oczach. Świetnie mi się z nim gadało ciągle mnie rozśmieszał i opowiadał o Hannoverze. Wszyscy kupiliśmy sobie lody czekoladowe i usiedliśmy na ławce. W pewnym momencie Jaden mnie objął nie opierałam się w sumie było to całkiem miłe...

~Lukas~
Jak zobaczyłam Jaden'a i Alex razem miałem ochotę złapać ją za rękę i wrócić do domu... Nie wiem dlaczego ale mocno mnie to zabolało. Zauważyłem jak razem wstają i idą w stronę toalet. Miałem zamiar iść za nimi ale Keanu mnie zatrzymał
- Stary siadaj nie potrzebują pomocy w kiblu.
- Nie o to chodzi...- Zawiesiłem głowę
- Ooooo nasz Luki się zakochał!- Zarechotał Mike potrącając mnie łokciem
- Weź!- Odepchnąłem go- Nawet jej nie lubię...
- No dobra, dobra. Coś długo nie wracają może się liżą.
Uśmiechnąłem się sztucznie. Spoglądając na zegarek.
- Ey wiecie co muszę wracać to do jutra!- Pożegnałem się z nimi i ruszyłem po Alex
Zauważyłem jak razem stali obok dużego słupa ogłoszeniowego.
 
~Alex~
- Alex wracamy do domu.- Zażądał Lukas
On musi wszystko popsuć... Tak dobrze mi było z Jaden'em a ten osioł zakłóca nasza sielankę
- Dopiero 19:00.- Odparł Jaden
- Gówno mnie to obchodzi mamy już wracać!
- Uspokój się! Nie jestem dzieckiem jak chcesz wracaj ja zostaje.
- Nie wracasz ze mną!- Był tak mocno wkurzony złość wychodziła mu uszami
Nadal się stawiałam wtedy on złapał mnie wpół przerzucając przez ramię. Szarpałam się ale to wszystko na nic a książę z bajki nawet nie ruszył się żeby pomóc stał jak ten kołek i pomachał na pożegnanie.  Po 15 minutach drogi postanowiłam się odezwać:
- Możesz odstawić mnie na ziemię?
- Nie.
- Jprdl... O co ci chodzi?
 - Wrócisz do niego jak cię puszczę...
Zdziwiły mnie jego słowa
- Przecież mnie nawet nie lubisz tak samo jak ja ciebie tleniony palancie.- Mówiłam to coraz mniej złośliwe nawet pochlebiając
- Po prostu mamy wrócić do domu okey?- Widziałam jak szukał długo tej wymówki ale postanowiła dalej nie pytać
Postawił mnie dopiero przed domem. Drzwi były otwarte i rozeszliśmy się do swoich pokoi. Postanowiłam wziąć prysznic wzięłam potrzebne rzeczy i udałam się do łazienki. Nagle zauważyłam że drzwi do pokoju Lukasa były lekko uchylone mimo oporu podeszłam patrząc przez szparę. Leżał na łóżku w samych białych bokserkach z Calvina Kleina... Bawił się śmiesznie włosami i gapił w sufit. Kiedy tak na niego patrzałam poczułam dziwne dreszcze na cielę.  W mózgu plątały mi się myśli ,a może położyć się obok... Szybko się otrząsnęłam i pobiegłam do toalety po prysznicu położyłam się spać.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Akcja powoli się rozkręca ;) Co myślicie o tym rozdziale?
Głosujcie, Komentujcie, Obserwujcie :*

Without You, I feel so small...*L.R* [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz