Dipper nie wiedział do końca, dlaczego spojrzenie czarnowłosej kobiety tak go zaniepokoiło. Czy dostrzegł w nim błysk szaleństwa? Czy po prostu nie chciał, aby blondyn opuszczał go nawet na kilka minut? Nie wiadomo.
Gdy Sari stanęły w ten upalny dzień w progu ich domu i powiedziała, że chce porozmawiać z Billem szatyn w ostatniej niemalże chwili chwycił go za dłoń. Blondyn, który już prawie wyszedł z kobietą zmarszczył brwi i spojrzał na zaniepokojoną twarz bruneta.
- Co się stało?
- Nie idź - z ust Dippera wydobył się jedynie szept. Sari westchnęła, zniecierpliwiona.
- Bill, nie mamy całego dnia...
Blondyn zignorował jej słowa i uniósł głowę sieroty, uśmiechając się delikatnie.
- Niedługo wrócę. Obiecuję.
Zostawił na ustach chłopaka pożegnalny pocałunek. Czarnowłosa tylko prychnęła i stanowczo pociągnęła go za sobą. W oczach Dippera pojawiły się łzy. Dlaczego Bill go nie posłuchał? Czy naprawdę ufał opiekunce gwiazd? W zasadzie nie miał wyboru. Tylko ona znała jego prawdziwą tożsamość.I w końcu była przyjaciółką. No właśnie. Była.
***
W pałacu panował zamęt. Książę wpadł w jakąś dziwną furię. Miotał się po korytarzach, wrzeszcząc i płacząc na przemian. Przerażona służba trzymała się od niego jak najdalej.
- Magnus oszalał...
- Co z nim nie tak?
- Zwariował do reszty.
Kobiety z jego haremu chichotały, zerkając z pobłażaniem. Kilku dzieciom udało się uciec. Mężczyźni starali się uspokoić księcia.
- Oddajcie mi go! - wył Magnus, miotając się po pomieszczeniu.
- To idealny moment - szepnęła Sari i zerknęła na zaciskającego usta blondyna. - Na co czekasz? Jesteś Gwiazdą Przynoszącą Zmianę czy nie?
- Jestem - odpowiedział cicho Bill. - I mam za zadanie uratować to miasto.
- To na co czekasz? Chodź i obalimy jego rządy raz na zawsze.
- Ale Sari...
- Nie marudź.
Czarnowłosa kobieta stanowczo pociągnęła go za dłoń. Blondyn niechętnie ruszył za nią. Prawdę mówiąc był zły na samego siebie, że dał się zaciągnąć do pałacu. Mógł posłuchać Dippera i zostać z nim. Jednak teraz było już za późno.
- Przyprowadziłaś go... - książę przystanął i zerknął na jasnowłosego z lubieżnym uśmieszkiem.
- Co?
- Twoja zapłata - książę rzucił czarnowłosej worek monet. Kobieta z uśmiechem przyjęła go.
- Sari... -blondyn spojrzał z niedowierzaniem na opiekunkę. - Ty... Okłamałaś mnie.
Magnus zbliżył się do Billa. Oblizując się, chwycił go w pasie. Blondyn gwałtownie wyrwał się i już miał użyć swojej mocy do ucieczki, kiedy...
- Nie radzę -szepnęła czarnowłosa. - No chyba że chcesz, aby twojemu Dipperowi coś się stało...
- Dipper... - szepnął jasnowłosy. Przed oczami stanęły mu brązowe oczy chłopaka, łzy zawstydzenia w jego oczach...
Zarumienione policzki i te dwa słowa, które całkowicie zmieniłyby bieg wydarzeń.
Jaki jestem głupi. Dlaczego z nim nie zostałem? Dlaczego?
Blondyn spojrzał z wściekłością na kobietę. Mięśnie drżały mu od powstrzymywanego gniewu. Magnus ujął jego podbródek i połączył ich usta w namiętnym pocałunku, a czarnowłosa nagle zdała sobie sprawę z swojego czynu. Czar Hijo przestał działać. Kobieta wybiegła z pałacu, a worek pełen monet brzęczał u jej pasa, przypominając o popełnionym grzechu.
***
Brunet czekał dalej. Dochodziła już północ,a Billa dalej nie było. Dipper coraz bardziej się denerwował. Nagle drzwi otworzyły się gwałtownie i do pokoju wbiegła kobieta.
Chłopak poderwał się i chwycił ją za ramiona, prawie szlochając.
- Gdzie jest Bill?! - wrzasnął. Czarnowłosa spojrzała na niego z przestrachem i upadła na kolana.
- W-wybacz mi...- objęła jego nogi swoimi dłońmi. Brunet poczuł jeszcze większy niepokój. Po kilku minutach czarnowłosa uspokoiła się i westchnęła:
- I tak już zrobiłam wiele złego... Musisz poznać prawdę.
- Prawdę? Jaką prawdę?!
Dipper wstrzymał oddech. Sari otworzyła usta, jednak nie padło z nich żadne słowo. Kobieta nagle zaczęła się krztusić własną śliną. Brązowowłosy patrzył w przerażeniu, jak Sari dusi się.
Po kilku minutach dziewczyna już nie żyła.
***
Hijo tańczyła, uszczęśliwiona. Inne gwiazdy patrzyły na nią z przerażeniem.
- Jak można być tak okrutnym? - szeptały.
Nikt jednak nie był w stanie jej się przeciwstawić. Granatowowłosa obserwowała z uśmiechem Stars Town. Boska krew jej brata tak pięknie pryskała i plamiła posadzkę, a szaleństwo w oczach Magnusa było cudowne. Jak to dobrze, że Sari powiedziała mu o tym, kim naprawdę jest rzekomy "szejk". Jak to dobrze, że była tak słaba...
A ten biedny Dipper przerażony płacze nad zwłokami zdrajczyni. Teraz trzeba byłoby i w nim zasiać ziarno niepewności...
- Pożałujesz - szepnęła gwiazda, a jej oczy niebezpiecznie błysnęły.
- Pożałujesz, że pokochałeś śmiertelnika...
CZYTASZ
Star Of Changes /billdip/
FanfictionDipper Pines jest młodym chłopcem. Odkąd pamięta musi kraść, żeby przeżyć. Wychowany w sierocińcu, nigdy nie zaznał prawdziwej miłości. Pewnej ciepłej nocy z nieba spada jednak gwiazda, która odmieni życie chłopaka na zawsze... Fanart na okładce nie...