Nastepnego dnia wstalismy ok.10.. Poszlismy sie ubrac umyc i zjesc sniqdanie... Dzis byl poniedzialek i na cale szczescie mielismy lekscje od 12 do 16.. Wiec nawet spoko.. Po zjedzeniu spakowalismy sie do szkoly i poszismy do sklepu.. W sklepie kupilismy najwazniejsze zeczy do domu i wrocilismy.. Powoli zqczelismy sie szykowac.. Do szkoly po wyjsciu z domu zaczelismy rozmawiac,przytulac sie i caliwac.. W pewnym momecie Justin zlapal mnie za reke,mocno przytulił i przciagna do siebie i powiedzial.. Kocham cie nie zostawie cie nigdy.. Mam dla ciebie niespodzianke ale to dopiero dowiesz sie po szkole o co chodzi.. Ja jak zwyjle u cieszina odpqrlam ze dobrze.. I ze nie moge sie doczekac... Justin z smiechem na buzi podnisl mnie i wsadzil na barana i tak do szkoly.. Spiewalismy jego piosenki i innych wykonawcow.. Po wejsciu na teren szkoly Jus zdil mnie z swoich barkow i poszlismy do szafki aby odlozyc bluzy i torby.. Zaczelismy lekcje. Pierwsza lekcja byla historia..szybko minela jak zresztą inne lekcje.. Zastanawiqlam sie caly czas co to za niespodzinka.. Po skonczonych lekcjach zeszlam na dol czekajac na Jusa.. Na ziemi lezaly platki roz a na koncu stal Jus z bukietem roz.. Podchodzac do niego zaczelam plakac i trzas sie.. Podeszlam do niego i sie mocno przytuliłam Jus dal mi kwiaty a jego tancerze zalozyli mi wianuszek Ollg (Jakim cudem oni tu byli.. Mega sie ucieszylam..) Justin zaczal spiewqc Ollg i tanczyc.. Razem z tancerzami... Po mini koncercie.. Cala ekipa Jusa i ja..
Poszlismy do restauracji.. Przed wejsciem Jus zawiqzql moje oczy i powiedzial abym nie zdejmowala kiedy on nie powie zebym zdjelq.. Ja odparlam ze okey.. I weszlismy.. Po wejsciu zatrzymalismy sie orzy stoliku.. Justin powiedzial zebym zdjela.. Nagle uslyszalam sto lat.. Calkowiecie zapomnialam ze dzisiaj sa moje urodziny.. Na moich urodzinach byla cala ekipa Justina ,Scoter, Mama Jusa i jego rodzenstwo... Jego kumple z dziecinstwa,, a oddemnie Taylor, mama, kuzyni... Wszyscy sie przywitali.. Usiedlismy do stołów i zaczelsimy rozmawoac.. Po nie calych 10 minutach przyniesli tort... Wszyscy zjedlismy i poszlismy na dyskoteki.. Tanczylismy i sie dobrze bawilismy..po 3 nad ranem wrocilismy do domu.. Rozebralismy sie.. Po chwili poszlam sie wykapac... Wtedy Justin wszedl do lazienki i mocno przytulił.. I powiedziqł.. Kochanie jak wyjdziesz dam ci cos... To niespodzianka... Ja odparlqm.. No okey.. Ale nie zaduzo tych niespodzinek na dzisiaj..
Kochanie nie dla ciebie.. Ty jestes warta tych niespodzianek.. Wiec czekam na ciebie na lozku.. Po 10 minutach wyszlam z lazienki i zobqczylam Justina ktory czekql na mnie..
Gdy mnie zobaczyl opadla mu szczenki i powiedzial ze cudownie wygladam..
Jus.. Wstal i podarowal mi pudelko z Apartu.. Otworzylam i zobaczylam cudowny zegarek.. Byl on zloty.. Odlozylam go i mocno przytuliłam Jusa... Po 10 minutach polozylismy sie i usnelismy przytulajac sie.._______________________________________
Oto nastepny dzial.. Mam nadzieje ze sie spodoba... Prosze o gwiazdki i kom... Oraz mega dziekuje za tyle wyswietlen ze jest was juz tyle....
I przepraszam ze te dzialy nie sa dodawane regularnie ..Wpadajcje tez do
Alicja345 YoungerDreams143.Piszą super opowiadania
Mam nadzieje ze sie wam spodoba 😘❤
