Wstalismy wczesniej.. Weszlam do lazienki sie umyc.. Wczesniej wzielam swoja bielizne i ubrania.. Weszlam pod prysznic.. Umylam sie żelem truskawkowym..wyszlam pomalowalam sie ubrala.. Monstroj na dzis wygladał nastepująco.. Bielizna była czarna z dodatkami czerwieni byla koronkowa..
Biala bluzka i czarne rurki.. Wlosy wyjatkowo zwiazalam w kucyk.. Wiecie ciepło jest wiec bym sie ugrzala bardzo.. .
Justin jescze spal woec postanowilam ze zejde na dol zrobie sniadanie.. Pewnie zaraz wstanie.. Zeszlam. Weszlam do kuchni.. Otworzyłam lodówke i wzielam jajka masło orzechowe sok pomaranczowy truskawki i mleko.. Rozbilam jajka i dalam je na patelnie.. Zrobilam jajecznice.. Nastepnie otworzylam szafke aby zabrac dwa czyste talerze i polozyc na tace.. Wszystko poukadalam.. Wzielam jeszcze chleb i poszlam do pokoju.. Myslalam ze Justin jeszcze bedzie spal.. Lecz czekal juz na mnie na łóżku. Poscielil łózko ubral sie w polowie bo nie założył bluzki.. Usiadlam i podalam mu jedzenie.. Po zjedzeniu odlozylam tace na stolik.. Polozylam sie kolo Justina.. Zaczelsimy rozmawiac o wszystkim.. Przypomnialy mi sie "lata" szkolne gdzie bylam gnebiona przez ciebie-czaełam..
Wiem kochanie i przepraszam-odpowiedzial.. Kocham cie i naprawde niechcialem.. No okey mniejsza bylo mineło jestesmy szczesliwi??- odparlam
Kochanie oczywiscie.. Znaczy nie wiem czy ty tak bo ja bardzo..- odpowiedzial chlopak..
No co ty głuptasie naprawde jestem szczsliwa.. Jestem szczesliwa bo jestes przy mnie i ze sie kochamy..
Wtedy przytulilam sie do chlopaka i zeslizgnelam sie troche nizej aby opierac sie o jego klatke piersiową.. Jus z usmiechcem zacza mnie calowac w szyje.. Oczywiscie jak to ja zaczelam cicho chichotac.. Po jakis 15 minutach zeszlismy na dół.. "Zaplanowalismy nasz dzisijeszy dzien"
Postanowilismy ze pojedziemy najpierw do Tay, mamy Jusa i do mojej.. Woec po chwili zaczeslismy sie zbierac..Tay byla zdziwiona nasza wizyta.. Myslala ze bede w domu i płakac.. Ale no co wy serio?? Wpiscila nas i poprosila o cisze chwilowa poniewaz Jacob usypial dziecko.
Mh.. Zapomnialam wam powiedzic.. Taylor urodzila dziewczynke .. Nazwała ją Ariana..Weszlismy do salonu.. I odrazu zaczelsismy rozmowe.. Poinformowala Justin Tay ze dlugo nie bedziemy mogli posiedziec u niej poniewaz jedziemy jeszcze do mamy Jusa i mojej.. Tay odparla ze dobrze bo sama musi jeszcze troche odpoczac..
Po godzinie zaczelsimy sie zbierac.. Na 13:47 bylismy u mamy Justian.. Bardzo sie ucieszyla na nasz widok.. Dawno nas nie widziala to pewnie dlatego..
Odrazu zaczela rozmowe.. Jak tam i was co sie nie odzywalismy.. Itp.. Opowiedzialam mamie Justina ze poroniłam..
Bardzo ci współczuje-odparła Pattie..
Dziekuje.. Szepnełam.. I sie poplakalam.
Justin przytulil mnie i zmienil temat..
Po 16 wyszlismy od mamy Justina..
I pojechalismy do mojej mamy..
Mh.. Myslalam ze bedzie ale sie zawiodłam.. Byla w pracy..Wiec postanowilysmi ze pojedziemy do galerii po pare zeczy i jakies nowe ubrania dla nas.. Wjezdzajac na parking paparazzy zobaczyli auto Justina.. Podbiegli i zaczeli wypytowac o nasze zycie zaczeli wyzywac Justina od najgorszych zeby wracał tam gdzie jego miejsce.. Szybkim biegiem wbieglismy do galerii i szybko poszlismy sie schowac w jakies miejsce.. Po chwili wyszlismy i odetchnelismy z ulga ze juz poszli.. Moglismy normalnie isc na zakuly.. Kupilismy sporo rzeczy..
Okolo 18 wyszlismy z galerii i pokierowalismy sie w strone samochodu..
Wsiadajac zeczelismy sie smiac z tych wszystkich wpadek i slów fotoreporterów..
Dojechalismy do domu na okolo godzine 19 poniewaz byly male korki..
Weszlismy do domu. Rozpakowalismy rzeczy.. Zjedlismy kolacje i poszlismy do pokoju.. Umylismy sie .. Sprawdzilismy social media i polozylismy sie spac..______________________________________________
Jeju mega dziekuje za tyle osób czytajacych.. Zaraz wybije mi 1k
Naprawde dziekuje💕💕
Kocham was💗
