Third

36 7 0
                                    

Przez ostatnie dnie nie wychodzę z domu. Z Olivierem nie jestem już dwa tygodnie i szczerze wychodzi mi to na lepsze. Kocham go ale to co zrobił czternaście dni temu jest niewybaczalne gdyby nie moi sąsiedzi, którzy o dziwo byli akurat w domu to nie wiadomo jak bym skończyła. Mama pytała co zaszło między mną, a blondynem ale nie miałam ochoty o tym rozmawiać wolałam zaś siedzieć sama w swoim pokoju i oglądać filmy bądź spać. Kilka dni temu a mianowicie we wtorek (dzisiaj jest piątek) dowiedziałam się, że Hemmings ma dziewczynę. Poczułam ułkucie w sercu bo nawet do siebie nie pasowali. Oglądając jeden z kolejnych nudnych dzieł jakiegoś reżysera doszłam do wniosku, ze muszę zrobić coś ze swoim życiem ostatnio trochę mi się przytyło. Może zacznę biegać albo chodzić na siłownie ? Pff..kogo ja oszukuje jestem za leniwa na takie wygibasy. Lepiej leżeć w łóżku i się nudzić.
-Lily!- zawołała mama.
Chcąc nie chcąc musiałam zejść do salonu, aby zobaczyć o co chodzi. Czy tylko moja mama nie lubi jak mówi się "co"? Żeby nie była zła szybko zbiegłam po schodach.
-Gdzie jesteś?!- zapytałam.
-Lily skarbie masz gościa- powiedziała rodzicielka.
-Jeżeli to Oliver powiedz mu ze ma odejść- warknęłam.
- To nie jest Oliver- sprostowała.
- To kto ?- ponownie zadałam pytanie.
- To ykhm..sama zobacz- odeszła od drzwi dając mi wolna przestrzeń.

*Luke*

Nie mogłem zapomnieć o Lily znaczyła dla mnie za wiele. Nasza przyjaźń była silna jak głaz aż pewnego dnia musiałem wyjechać. Nie chciałem się do niej odzywać, ponieważ powiedziała mi coś czego nigdy nie powinna. Nie mogłem tego zrozumieć ale kiedy do mnie dotarło było już za późno.
Nadal mam bransoletkę, która podarowała mi dzień przed wyjazdem. Pragnę odbudować nasza relację wiem, ze nie będzie łatwo ale wiem też, że będzie warto. Od kilku miesięcy jestem z Arzaylea i jest miłością mojego życia, a do Perth wróciłem aby walczyć o przyjaźń.

-Um hej.-powiedziałem drapiąc się po głowie.

-Czego tutaj szukasz Hemmings?-zapytała z żalem w głosie.

-Ciebie.-odpowiedziałem.

-To znalazłeś zabawa skończona dowiedzenia.- powiedziała i chciała zamknąć drzwi ale powstrzymała ją moja ręka.

-Słuchaj, wiem zawaliłem ale nie znasz powodu mojej przeprowadzki..-chciałem mówić dalej ale dziewczyna mi przerwała.

-Tak tak, wiesz gdzie ja to mam? Mogłeś się chociaż odezwać, internet istnieje, a myślenie nie boli-pokazała palcem na głowę.

-Nic nie rozumiesz-  powiedziałem zawiedziony.

-I nawet nie chcę tego zrozumieć- odparła i zamknęła drzwi tuż przed moim nosem.

Szczerze? Nasze pierwsze spotkanie po latach wyobrażałem sobie nieco inaczej, ale z drugiej strony czego mogłem oczekiwać od tak kruchej osoby. Jedno mnie zaskoczyło, Lily tak bardzo wyładniała. Co prawda widziałem jej zdjęcia na portalach społecznościowych bo tak jak powiedziała brązowowłosa internet istnieje, ale w rzeczywistości wygląda tysiąc razy lepiej. No cóż odszedłem od drzwi z zwieszoną głową, jednym słowem byłem zawiedziony. 

Teraz siedzę na tarasie swojego tymczasowego hotelu i zastanawiam się jak mogę odzyskać moją kochaną przyjaciółkę. Obiecałem sobie, że najwięcej dwa dni spędzę w tym budynku, a w tym czasie będę szukał jakiegoś domu do kupienia, ale w tym momencie nie mam na to siły. Nigdy tak bardzo nie zależało mi na jakiekolwiek przyjaźni, no dobra Mike, Ashton i Calum są dla mnie jak bracia, ale odkąd zostawiłem Collins samą  tak jakby no e no wiecie mamy gorszy kontakt, tym bardziej, że nie przepadają za Andrzejem.  Tak Andrzejem, mój kochany azjata tak na nią mówi na co dziewczyna dostaje szału. 

Włączyłem Bullet For My Valentine- Broken (media) i zasnąłem zaprzątając sobie myśli Lily.

*Lily*

To nie tak, że nie tęskniłam bo tęskniłam cholernie mocno, ale nie mogę tak łatwo odpuścić i udawać, że nic się nie stało. Nadal kocham tego idiotę toteż wcale nie pomaga mi fakt iż ma dziewczynę. Zobaczyłam go po raz pierwszy od ostatniego naszego spotkania. Szczerze mogę powiedzieć, że zrobił się bardziej męski, a zarost, który znajduje się na jego twarzy naprawdę mu pasuje.  Włączyłam Bullet For My Valentine-Broken, ponieważ pamiętam jak wraz z moją miłością życia uwielbialiśmy tą piosenkę i odpłynęłam.

You Lost MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz