Rozdział Czwarty

62 2 2
                                    

Janusz Karp wiedział, że wszystko idzie zgodnie z planem. Już w Gdańsku Lukrecja, w akompaniamencie szpiegowskiej muzyki, wskoczyła na pokład "Jesiotrołowia" i z gracją przebiła tętnicę starego marynarza trzydzieści siedem razy. Psychotropy znów się skończyły i małża zapomniała, że może to zabijać ludzi. Mówi się trudno i płynie się dalej.

Porwała beczkę z szamoczącym się Spongebobem i wyskoczyła na pomost, gdzie czekali przygotowani agenci Cebulowej Mafii. Zadbali o brak świadków, mordując wszystkich cebulową bronią. Małża Lukrecja wymagała pomocy psychicznej, więc zabrano ją do placówki mafii by dać jej antydepresanty, zwane dalej psychotropami.

- Mamy go - rzucił krótko Tristan na prywatnej linii do Janusza Karpia.

- Jedźcie - padła równie krótka odpowiedź.

Zapakowali Spongeboba do pociągu i ruszyli do Wałbrzycha.


Robert Gąbczasty na wakacjach w Polsce i Cebulowa MafiaWhere stories live. Discover now