6

291 18 2
                                    

Rano nie dane było mi się obudzić samej. Była 9 a ja już nie spałam przez tą idiotkę. Miałam ochotę jej przywalić. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się ogarnąć. Ubrana byłam w białego crop - topa z napisem 92 i do tego czarne leginsy. Zbiegłam na dół i poczułam zapach naleśników. 
- Hej czemu mnie obudziłaś?
- Bo za długo byś spała.
- To co? To dla mnie? - zapytałam pokazując palcem na naleśniki.
- A tak bierz!
- Dzięki. Wiesz że jesteś najlepszą przyjaciółką na świecie?
- Tak wiem ... a ty wiesz że zaraz Ci wystygnie?
- Tak wiem haha.

Po zjedzeniu naleśników zmyłyśmy naczynia. Cieszę się że to ona mnie tak wspierała. To ona była moją internetową znajomą. Opowiadałam jej wszystko o sobie a ona wszystko o sobie. Gdy się przeprowadziłam poznałyśmy się bliżej. Do dziś mam okropne myśli. Mianowicie stało się to tak. Moja mama nie miała pieniędzy na nic jak się urodziłam. Później gdy już trochę podrosłam mój ojciec miał długi. Mama nie wiedziała przez co. Ludzie dzwonili i grozili nam. Pewnego dnia ojciec wyszedł z domu bez niczego i już nie wrócił. Nadal dzwonili a gdy ja odbierałam chcieli abym dała go do telefonu. Mówiłam że go nie ma a oni mówili że mam go nie kryć. Czasem nawet krzyczeli i mi grozili. Pewnego dnia przyszło do domu dwóch panów. Chcieli wynieść naszą plazmę lecz ja i mama prosiłyśmy żeby ją zostawili. Wyszli więc z pustymi rękoma. Ojciec ciągle dzwonił i mówił do mnie księżniczko królewno itp. Mówił a nawet dużo obiecywał że będzie dobrze. Bardzo mnie bolało to że gdy się z nim spotkałam to mnie olał. Było mi z tym okropnie. Pewnego razu ludzie od długów powiedzieli że zabiorą nam mieszkanie i działkę za długi. Działkę mama przepisał na babcię. Ojciec powiedział żebyśmy sprzedali dom a potem on go kupi jak będzie ok. Moja mama jak głupia znowu mu uwierzyła i sprzedała dom. Tak się stało że musieliśmy się wyprowadzić. On dalej dzwonił i pisał. Dodał mnie na Facebooku i widział moje zdjęcia. Zdenerwował mnie bo ciągle pisał. Zablokowałam go a on dzwonił i mówił żebym go odblokowała. Nie zrobiłam tego. Po jakimś czasie już było ok. Zaczęło się układać do dziś. Aha moja mama wniosła o rozwód lecz on go nie chce. To tyle z mojego beznadziejnej życia. ( Tak jakoś wyszło że napisałam to jej życie :c ) Po śniadaniu poszłyśmy na górę. Obie z kimś pisałyśmy. Ja akurat omawiałam szczegóły z Leo.

Smerf: No to o 17 przy szkole muzycznej na Namy*********6.

Sweetgirl: Tak^^

Smerf: Ok to pa.

Sweetgirl: No pa.

Po rozmowie z chłopaków zorientowałam się że jest już 15. Zuza powiedziała mi że jej mama kazała jej już przyjść. Po wyjściu dziewczyny posprzątałam pokój i poszłam spojrzeć na godzinę 16:07. Pobiegłam więc do szafy po moją czarną spódnice i całego szarego crop - topa. Przebrałam się i wzięłam małą czarną torbę. Schodząc ze schodów zakładałam skarpetki. Założyłam szare conwersy nad kostkę i wyszłam z domu. Zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam w stronę szkoły muzycznej. Po paru minutach byłam już na miejscu. Stałam i czekałam na Leo gdy nagle...

**********
No hej. Przepraszam ale nie miałam Internetu. Jak myślicie co się stało? Haha dowiecie się potem pa kociaki.

Danonek❤

Kik | L.D BaMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz