Rozdział XVI

59 3 1
                                    

Połowę drogi przespałam jak małe dziecko wtulona w fotel. Jak się później okazało byłam cały czas przykryta kurtką Kuby. Kiedy się obudziłam mieliśmy postój na jednym z cpn-ów.  Wyszłam leniwie przeciągając się. Od razu podszedł do mnie Kuba z kubkiem pysznej gorącej czekolady. Takiej jaką najbardziej lubię. Wypiłam szybko i pojechaliśmy dalej. Zostały nam około 2 godziny drogi do celu. Ostatnia część drogi ciągła się nieubłaganie. Kiedy w końcu zaparkowaliśmy, wyjęliśmy walizki i poszliśmy w stronę pola namiotowego. Po długim rozmyślaniu jak rozłożyć namiot zabraliśmy się do roboty. W ciągu kilkudziesięciu minut namiot został dokładnie rozstawiony. Położyliśmy walizki do środka i poszliśmy się przebrać. Było bardzo gorąco więc ubrani w stroje kąpielowe, ruszyliśmy nad jezioro. Pływaliśmy i opalaliśmy się w blasku letniego słońca. Było cudownie. Adam (kolega Kuby) przyniósł piwo i wino. My dziewczyny wziełyśmy wino a chłopcy piwo. Około 18 była impreza na plaży, więc poszłam po coś do ubrania. Założyłam na siebie czarną sukienkę. Kiedy dotarłam do brzegu jeziora, impreza już trwała. Całą dyskotekę przetańczyłam. Wróciliśmy do namiotu o 23. Byłam bardzo zmęczona po całej nocy jazdy i imprezie, dlatego poszłam się położyć zasnęłam szybko wtulona w niego.

Dzisiaj krótko
Wybaczcie

~Julia

Witaj Śliczna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz