Rozdział XVII

50 3 0
                                    

Obudziłam się niechętnie o 9 rano. Wstałam i poszłam się ogarnąć, kiedy wyszłam z namiotu potwornie się rozpadło na szczęście mamy nie przemakalny namiot i możemy w nim bez obaw siedzieć. Ubrana i pomalowana weszłam z powrotem do namiotu i ku mojemu zaskoczeniu nikogo w nim nie było. Pewnie wszyscy gdzieś poszli. Bez zastanowienia położyłam się pod kocykiem i zaczęłam czytać książkę. Za jakiś czas Jakub przyszedł z pysznym śniadaniem. Zjedliśmy wspólnie i postanowiliśmy oglądać jakiś film, a że on miał tylko horrory byłam na to skazana. Potwornie się bałam,ale cały czas byłam w niego wtulona. Tak spędziliśmy cały dzień

dziś krótko przepraszam że mnie nie było, ale szkoła o wgl

~julia

Witaj Śliczna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz