Rozdział VI

191 8 1
                                    

Nadeszła 14. Martyna chwilę potem przyszła. Usiadła na sofie obok mnie i patrzyła na mnie bez słowa. Po pewnym czasie postanowiłam przełamać poważną atmosferę.
- co tam u Ciebie?
- dobrze A nawet bardzo dobrze
- uuu co się wydarzyło o czym ja Nie wiem?
-mam chłopaka od wczoraj
- opowiadaj kto to!?
-ten wysoki blondyn Jacek z 3c liceum
- zaszalałaś
- A co u Ciebie?
- w sumie to nic oprócz tego że Kuba wyznał mi dziś że się mu podobam
- no nieźle a nie mówiłam?
-mówiłaś mówiłaś
- A jak tam twój były odzywa się ?
-codziennie
-nie gadaj aż taki namolny
- masakra cały czas pisze albo dzwoni
Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć. Myślałam że śnie i wcale nie był to dobry sen to był koszmar. Moim oczom ukazał się mój były miał na imię Kuba. Tak wiem to imię i Ci faceci mnie prześladują. Stałam jak wryta.
- Witaj Śliczna kocham Cię bardzo
- spadaj stąd idioto
- może masz ochotę na kino
- chyba Cię coś boli idź stąd!
Na szczęście Kuba wychodził na trening i przebiegł gdy widział że krzyczę.
- nie słyszysz co ona do Ciebie mówi idioto
- kim ty jesteś żeby dyktować mi co mam robić
Kuba wyszedł z równowagi i uderzył w twarz mojego byłego. Patrzyłam jak okładają się pięściami i nie mogłam uwierzyć jak mój były mnie znalazł. Kuba po wygranej bójce zapytał czy wszystko ze mną ok. Dał mi buziaczka w policzek i poszedł na tening. Myślałam że tam od środka się ugotuje. On mnie pocałował!
Pobiegłam i wszystko odpowiedziałam Martynie. Była zaskoczona. Siedziałyśmy tak i plotkowałyśmy do 19. Później udałam się jak zwykle szkicować.

Dzisiaj krótko

~Julia

Witaj Śliczna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz