- SANSAN-KUN!!!! SANSAN-KUN!!
Odwróciłam się i ujrzałam biegnącego Naruto w moją stronę, który już dawno wyprzedził swoją grupę. Rzucił mi się na szyję przytulając mocno.
-POKONALIŚMY GO! - krzyczał mi prosto w ucho
-Spokojnie, bo zaraz ogłuchnę! - puścił mnie w końcu patrząc się na mnie z ogromnym uśmiechem na twarzy - zaraz mi wszystko opowiesz
-Oczywiście! - wbiegł do domu nawet nie zdejmując butów
Przez ten czas reszta grupy podeszła do mnie witając się
-Niepotrzebnie się martwiłaś - Sasuke powiedział z obojętnością jak zawsze i przeszedł obok mnie z rękami w kieszeniach
Sakura tylko się uśmiechnęła przez co humor od razu mi się pogorszył.
-Za mną też tęskniłaś? - odwróciłam się i zobaczyłam Kakashi'ego stojącego naprzeciw mnie bardzo blisko zbyt blisko
Dobra czas być miłym chociaż trochę. Spróbuję go przytulić może to załatwi sprawę.
-Czy ja wiem - ze złośliwym uśmieszkiem położyłam ręce na jego torsie i zaczęłam przesuwać je w górę, aż zawiesiłam się na jego szyi.
Złapał mnie w talii i jednym ruchem przyciągnął do siebie. Nasze ciała stykały się, a ja odczuwałam dziwne przyjemne ciepło w środku. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej słysząc jego spokojne, uspokajające bicie serca, za to on położył swoją w zagłębieniu mojej szyi wiercąc się przez chwilę jak by chciał wejść tam jak najgłębiej. Za dużo tego. Czuję się nieswojo.
-Chodźmy, bo będą się martwić - powiedziałam, żeby jak najszybciej się ode mnie oderwał
On tylko zamruczał przecząco i objął mnie mocniej, lecz po chwili zaczęły spadać na nas pojedyncze krople deszczu. Dzięki Bogu.
- Idziemy!
Westchnął głęboko i odkleił się ode mnie mówiąc
-Jak ja się lubię do ciebie przytulać
Zatkało mnie. Przecież według mnie zawsze jak mnie przytulał wyrażałam niechęć. Byłam bardzo ciekawa co sprawiło, że nie zwracał na to uwagi.
- A to niby dlaczego? - położyłam dłonie na talii patrząc się na niego z jedną uniesioną brwią
-Ymmm...- widać było, że lekko się zarumienił i położył rękę na karku - nie wiem tak jakoś
Przewróciłam oczami, odwróciłam się udając się w stronę drzwi wejściowych. To się dowiedziałam.
Wszyscy siedzieli już przy stole i rozmawiali na przeróżne tematy. Gdy dosiadłam się do stołu Naruto od razu wykrzyknął
-Co was tak długo nie było? - poruszył śmiesznie dwiema brwiami uśmiechając się dziwnie
-Ehhhh... brak mi słów - przewróciłam oczami i pomasowałam sobie skroń dwoma palcami - lepiej opowiadaj jak pokonaliście Zabuze
-No więc tak, najpierw....
Naruto zaczął opowiadać z wielkim przejęciem i cały czas wymachiwał rękoma jak jakiś nienormalny. Chwalił się na jaki to on wspaniały pomysł wpadł i dzięki czemu uwolnił Kakashi'ego z wodnego więzienia. Po długiej i wyczerpującej opowieści Naruto ze zmęczenia opadł na krzesło walnął głową w stół i zasnął. Kakashi wstał niezadowolony, narzekając wziął chłopaka i zaniósł do jego pokoju.
-Inari, pokaż gościom ich pokoje, mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko spania parami? - powiedziała matka chłopaka zmywając naczynia
- Nie, Tsunami-sama - powiedziałam idąc za chłopcem
CZYTASZ
Więzień dobra i zła | Kakashi x OC x Itachi | PL
FanficŻycie nauczyło ją co to ból, strach i nienawiść, życie nie ma dla niej żadnego sensu. Wie, że prawie każdy na świecie jej nienawidzi i cieszył by się gdyby zniknęła. Jednak najgorsza jest świadomość gdy nienawidzi jej osoba za która poświęciła by si...