Daj mi znać, kiedy nadejdzie na ciebie czas

366 40 3
                                    

Pamiętam ten dzień, kiedy wszystko stało się złe. Nie, przepraszam. Pamiętam ten dzień, kiedy ja stałem się zły.

Śmierć Juliet dobiła mnie całkowicie. Zabiłem Ethana i Alexa, a po kilku miesiącach również mojego ojca i jego niedoszłą narzeczoną. Normalny człowiek nigdy by tego nie zrobił, ale najwyraźniej ja nie byłem normalny, skoro robiłem takie rzeczy.

Tej nocy, kiedy zabiłem ojca, wróciłem do domu przed trzecią nad ranem. Na szczęście moja mama nie słyszała, kiedy wchodziłem do domu. Spała spokojnie, nie wiedząc, co takiego zrobiłem. Nie miałem zamiaru jej o niczym powiedzieć. Nie chciałem, aby przestała mnie kochać. Wiedziałem jednak, że prędzej czy później dowie się o śmierci ojca i na pewno mnie o nią zapyta. Powiem, że nic nie wiem. Będę udawał żal, ale po chwili mi przejdzie. Będzie pogrzeb, na którym z pewnością się nie pojawię, a potem wrócę do domu i będę dalej żył. Taką mam nadzieję.

Miałem rację. Minęło kilka dni, aż w końcu ktoś zawiadomił policję o morderstwie. Znów szukali śladów lub dowodów, ale nic nie znaleźli. Musiałem przyznać, że byłem w tym całkiem dobry. Zabijać i nie zostawić po sobie żadnego śladu. Nawet włosa. Nie było tam nic.

Mojemu ojcu i jego narzeczonej urządzono niewielki pogrzeb dla najbliższych. Mama chciała, abym z nią tam poszedł, ale nie miałem zamiaru jej ulec. Mogłem tam iść, to fakt, ale nie chciałem patrzeć na jego zwłoki. Nie chciałem go nigdy więcej zobaczyć.

W końcu mama poszła na pogrzeb sama, a kiedy wróciła do domu, zaczęła ze mną rozmawiać. Na początku rozmowa była spokojna i dotyczyła bieżących spraw, ale kiedy zeszliśmy na temat dotyczący mojego ojca, emocje zaczęły się ze mnie wylewać litrami, a ja nawet nie miałem zamiaru się przed tym powstrzymywać.

- Nie rozumiem, kto chciał zabić twojego ojca, Andy. On przecież nigdy nie zrobił nikomu niczego złego. Lubił wszystkich, szanował innych. Naprawdę tego nie rozumiem.

- Nie cieszysz się, że on nie żyje? - spytałem. Myślałem, że mama będzie naprawdę szczęśliwa, kiedy dowie się o śmierci ojca.

- Nie mów tak. Nigdy nie życzyłam nikomu śmierci. Nawet największemu wrogowi. Twój ojciec był po prostu za słaby, żeby ciebie wychować. To jednak nie ma nic wspólnego z jego śmiercią.

Och, mamo. Nawet nie wiesz, jak wiele wspólnego mają ze sobą te dwie sprawy.

- Nie rozmawiajmy już o nim. To koniec, więc i my zacznijmy życie od początku. - zaproponowałem, chcąc aby moja mama chociaż raz się uśmiechnęła. Już od dawna nie widziałem jej uśmiechu, a teraz naprawdę tego potrzebowałem. Ona zresztą też.

- Andy, wiem, że nienawidziłeś swojego ojca, ale musisz zrozumieć, że on nie chciał cię zostawić. - powiedziała moja mama. Nie chciałem dłużej tego słuchać. Miałem zamiar wymazać go z pamięci, ale mama nie pomagała mi w tym ani trochę. - Twój ojciec bał się ciebie. Nie chciał, żebyś mnie skrzywdził, więc...

- Więc zostawił cię samą ze mną, tak? To chciałaś powiedzieć? - spytałem.

Mama spojrzała się na mnie złowrogo. Nigdy nie podnosiłem na nią głosu, ale w tej chwili nie mogłem postąpić inaczej. Byłem zdenerwowany i prosiłem, aby już więcej o nim nie rozmawiać, jednak mama nie chciała mnie słuchać. Szkoda, bo próbowałem być miły.

- Nie, Andy. Każda matka kocha swoje dziecko, ale z ojcami jest różnie. Kochałabym ciebie nawet gdybyś zrobił coś złego. Kochałabym cię, gdybyś wytatuował sobie całe ciało, albo upił się do nieprzytomności. Kochałabym cię nawet gdybyś zabił.

Nie. Nie. Nie mogłem tego słyszeć. Przesłyszałem się. Prawda?

- Nie mów tak. Na pewno nie kochałabyś mnie, gdybym był mordercą.

This Is Hell  ➳Andy BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz