10. Zaakceptowali mnie.

606 43 9
                                    

Otworzyłam powoli oczy i lekko je przetarłam. Rozejrzałam się po pokoju. Wszyscy z braci się tutaj znajdowali. 

- Obudziłaś się laleczko. 

- Może teraz wszystko nam na spokojnie wytłumaczysz ? - Odparł Reiji poprawiając swoje okulary i zamykając książkę. Spojrzał mi w oczy , ta sama obojętność i chłód jak wcześniej. Westchnęłam cicho i podparłam się na rekach , by usiąść. 

- Moglibyście o tym zapomnieć ? Tak będzie dla wszystkich najlepiej , zapomnijcie o tym co mówiłam i wróci wszystko do normy. 

- Nie da się tego zapomnieć . - Powiedział dotąd milczący Shu. - O co Ci chodziło z tym , że jesteś wampirem ? Dlaczego nam nic nie powiedziałaś ? I czemu twój wygląd się zmienił ?- Spojrzałam na niego jak na debila , tak samo jak na resztę braci. Laito w milczeniu podał mi lusterko. Podziękowałam skinieniem głowy i chwyciłam je. Przejrzałam się dokładnie swojemu odbiciu. Teraz już nie wyglądałam jak dawniej , pociągła twarz i wyostrzone rysy twarzy. Rozchyliłam lekko usta w zdumieniu. Patrzyłam dalej , oczy z dwu kolorowych zmieniły się na ciemną czerwień , tylko jak się bliżej przyjrzeć dostrzec można lekkie odcienie błękitu i zieleni. Usta stały się pełniejsze i czerwone tak jakbym nałożyła na nie szminkę. Włosy zmieniły swoją długość i można było dostrzec czerwone pasemka na nie których pasmach białych włosów. Odłożyłam lusterko obok siebie i przyjrzałam się swojemu ciału. Tak jak mówił ojciec , biust powiększył się i poprawił swoją elastyczność ( Nie pytajcie o co kaman dop.aut. ). 

- Jeśli już się sobie przyjrzałaś , może odpowiedziałabyś na nasze pytania ?- Spytał pan poważny. 

- Na prawdę chcecie znać prawdę ? Nie znienawidzicie mnie ?- Pokiwali głowami . Westchnęłam sfrustrowana. - Dobrze , w tedy kiedy nie wychodziłam z pokoju , dowiedziałam się całej prawdy o sobie. Musiałam to wszystko przyswoić i poukładać w głowie. Tak jak wam już mówiłam , jestem czarownicą z Salem , ale i nie tylko. Mam w sobie także krew samego pana piekieł Lucyfera. - Zauważyłam , że chcieli mi przerwać , lecz podniosłam rękę i pokręciłam głową.- Proszę , nie przerywajcie mi. Wrócę do tego co już mówiłam , jestem jego córką.  Od swojej matki dowiedziałam się jaka była prawda , zapieczętował swoją krew by mnie ochronić. Ludzie z kościoła , tak na prawdę przeprowadzali na mnie badania. Ich sponsorem był... - Przełknęłam ślinę i przymknęłam oczy. Wypuściłam powietrze , a wraz z nim ciążące na mnie słowo.- Karlheinz Sakamaki. Wasz ojciec. - Ułożyłam się wygodniej na łóżku i ciągnęłam dalej. - Chciał sprawdzić , czy da się zrobić z czarownicy wampira , bez ugryzienia. Wstrzykiwano mi jego krew i sprawdzano czy ją sobie przyswoję. Jak się później okazało , nic mi nie było , a jego krew przyswajałam bardzo dobrze. - Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po wszystkich , mieli bardzo poważny wyraz twarzy. Nawet Shu nie leżał , tylko siedział i przyglądał mi się z uwagą. Odwróciłam głowę w bok i ujrzałam na szafce wodę. Wzięłam ją i wzięłam parę łyków. Trzymając ją ciągnęłam swoją opowieść dalej. - Czekali , aż będę przejawiać jakieś symptomy , które pokażą im , że stałam się wampirem. Codziennie podawali mi dużą dawkę jego krwi. Potem sprawdzali czy mam tak zwaną rządzę krwi wampira. Jak się później okazało nie mam. Potem gdy nic się u mnie nie pokazało , żadnej mocy , wyrastanie kłów , czy też teleportacji. Zrezygnował , wymazał mi pamięć i podał wyimaginowane wspomnienia , które nie należały do mnie.  Nie dawał już funduszy na badania , a kościół nie miał z czego żyć , więc wysłali mnie do was. - Skończyłam swój wywód i opróżniłam szklankę do końca . Odstawiłam ją na swoje miejsce i zaczęłam się bawić palcami. Spuściłam głowę w dół i czekałam na jaką kolwiek reakcje. 

Wszyscy siedzieli cicho i nie odzywali się. Zapewne przyswajali wszystkie wiadomości. Pozwoliłam im na to i czekałam w spokoju. Gdy po upływie 10 minut , dalej się nie odzywali , zmartwiłam się i lekko zirytowałam. Podniosłam głowę do góry i spojrzałam na nich. 

Diabolik Lovers| Inaczej ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz